Odpad kuchenny zostawiam i robię nawóz do hortensji. Obsypuje się kwiatami i lepiej znosi suszę
Kwitnąca hortensja będzie zdobiła ogród aż do jesieni, jeśli zasilisz krzaczki domowym nawozem. Wykorzystaj odpad kuchenny i patrz, jak roślina wypuszcza nowe pąki.

Pod koniec lipca hortensje są już w pełnym rozkwicie i zdobią ogród okazałymi gronami kwiatów. Ten widok może cieszyć oko znacznie dłużej, jeśli zadbasz o systematyczne nawożenie krzaczków. Za domową odżywkę nie zapłacisz ani złotówki. Wystarczy tylko wykorzystać łupiny po orzechach, by przygotować pobudzający kwitnienie nawóz do hortensji.
Nawóz z łupin orzecha do hortensji
Łupiny orzecha to cenne źródło składników odżywczych, które warto wykorzystać w uprawie hortensji. Ten odpad kuchenny zawiera bogaty wachlarz witamin i mikroelementów, które kompleksowo odżywiają i wzmacniają roślinę. Chodzi tu przede wszystkim o potas i fosfor, dzięki którym krzew obficie kwitnie. Do tego dochodzi magnez i cynk, które korzystnie wpływają na system korzeniowy. Roślina lepiej przyswaja substancje odżywcze i znosi niedobory wody podczas suszy.
Do przygotowania nawozu można wykorzystać odpady po różnych orzechach, w tym np. laskowych. Doskonale nadają się do tego łupiny orzecha włoskiego, które dodatkowo zawierają garbniki o właściwościach antybakteryjnych oraz przeciwgrzybiczych i działają ochronnie na rośliny.
Odżywkę z orzechów warto wykorzystać nie tylko w uprawie hortensji, ale także roślin doniczkowych. Przygotuj nawóz do zamiokulkasa z łupin orzechów, a także zasil nimi swoją sansewierię i pelargonie.
Wykorzystaj łupiny orzecha na nawóz
Do przygotowania nawozu wystarczą 2 garście łupin orzechów i czysta woda. Resztki kuchenne wystarczy zalać 1 litrem wrzątku i odstawić na całą dobę, a po upływie tego czasu przecedzić. Aby skrócić czas przygotowywania nawozu, łupiny można gotować w wodzie przez ok. 20 minut. Po ostygnięciu i odcedzeniu łupin uzyskasz esencję orzechową. Gotowy płyn należy rozcieńczyć z czystą wodą w temperaturze pokojowej w proporcji 1:3.
Łupiny orzechów można także wykorzystać do ściółkowania hortensji. Wystarczy rozsypać je pod krzaczkami, by ograniczyć parowanie wody z podłoża. To skuteczny sposób na utrzymanie wilgoci w glebie i zabezpieczenie rośliny przed suszą. Dodatkowo taka warstwa ściółki zapobiega rozrostowi chwastów i poprawia strukturę ziemi.

Tak też odżywisz swoje hortensje
Do zasilania hortensji można użyć innych kuchennych odpadów, które odżywią roślinę i przedłużą jej kwitnienie. Doskonale sprawdzi się tu nawóz z banana, którego skórki zawierają dużą ilość potasu pobudzającego krzew do wypuszczania nowych pąków.
W uprawie hortensji niezastąpione są także fusy z kawy, które jako nawóz dostarczających cennych składników odżywczych, a do tego zakwaszają glebę. Krzew szybko odwdzięcza się nowymi kobiercami kwiatów, którymi obsypuje się aż do jesieni.
Lato to idealna pora na nawozy z sezonowych resztek, np. po letnich warzywach lub owocach. Dobrym przykładem może tu być nawóz do hortensji ze skórki arbuza, a także odżywka przygotowana z pestek słonecznika. Na wzmocnienie krzewów po letnich ulewach i suszy warto natomiast zastosować nawóz do hortensji z czosnku i cebuli. Taka pielęgnacja roślin przedłuży ich kwitnienie aż do późnej jesieni.
Czytaj także:
- Zaparzam letnie liście i mam nawóz do sansewierii. Domowy tonik ujędrni roślinę i odstraszy szkodniki
- Robię przetwory, a z odpadu kuchennego mam nawóz do zamiokulkasa. Wypuszcza liść za liściem
- Nawóz do pilei robię z kuchennych odpadów. Nic nie płacę, a roślina obsypuje się „pieniążkami”