Odpad kuchenny ze śliwek to genialny nawóz do zamiokulkasa. Zrób go na 2 sposoby, a roślina odżyje
Zamiokulkas potrafi przez długie miesiące wyglądać dobrze nawet bez nawożenia, ale jeśli chcesz, żeby zachwycał świeżym, intensywnie zielonym kolorem i wypuszczał nowe liście, zadbaj o jego kondycję naturalnymi metodami. Przyda ci się do tego jeden sezonowy odpad z kuchni – dostępny praktycznie za darmo i wyjątkowo bogaty w składniki wspierające wzrost rośliny. Przygotuj z niego nawóz na dwa sposoby, a szybko zobaczysz efekty.

Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas zamiifolia) to wyjątkowo mało wymagająca roślina doniczkowa, ale i ona potrzebuje od czasu do czasu wsparcia. Pochodzi z Afryki, więc dobrze znosi okresowe przesuszenie, półcień i rzadkie nawożenie. Jednak bez odpowiedniego zasilenia nie wypuści nowych liści, a starsze mogą matowieć i z czasem tracić jędrność.
Zadbaj o to, żeby nie stał w przeciągu, nie był przestawiany z miejsca na miejsce i nie miał mokrej ziemi – szczególnie zimą. Najlepiej rośnie w przepuszczalnym podłożu z dodatkiem perlitu lub żwiru i w doniczce z otworem odpływowym. Podlewaj go dopiero wtedy, gdy wierzchnia warstwa ziemi zupełnie przeschnie. A jeśli chcesz, żeby wytwarzał nowe pędy i liście, wspomóż go naturalnym nawozem – najlepiej domowej roboty.
Nawóz do zamiokulkasa z pestek śliwek
Nie wyrzucaj pestek po śliwkach. To właśnie z nich zrobisz jeden z najdelikatniejszych i najbardziej skutecznych nawozów do zamiokulkasa. Pestki zawierają m.in. fosfor, który wzmacnia system korzeniowy i wspiera rozwój nowych tkanek, oraz potas, który odpowiada za kondycję liści i ich odporność na przesuszenie.
Dodatkowo, w niewielkich ilościach znajdziesz w nich także wapń i magnez – pierwiastki ważne dla zdrowia komórek roślinnych. Nawóz z pestek działa powoli, ale dzięki temu nie ryzykujesz przenawożenia – szczególnie niebezpiecznego u zamiokulkasa, który źle znosi nadmiar składników mineralnych w glebie. Domowy preparat na bazie pestek śliwek sprawdzi się szczególnie w sezonie letnim, kiedy roślina jest aktywna i intensywnie rośnie.
Nawóz z pestek śliwek na 2 sposoby
1. Nawóz wodny – fermentowany wyciąg
Ten sposób sprawdzi się najlepiej, jeśli chcesz podać roślinie szybko przyswajalne składniki:
- Zbierz ok. 10–15 pestek śliwek (najlepiej z owoców ekologicznych lub domowych).
- Przepłucz je i delikatnie rozbij młotkiem lub tłuczkiem, by naruszyć skorupkę – to przyspieszy fermentację.
- Umieść je w litrowym słoiku i zalej letnią, przegotowaną wodą (nie używaj wody chlorowanej!).
- Przykryj gazą lub bawełnianą ściereczką i odstaw w ciepłe, zacienione miejsce na 5–7 dni.
- Codziennie przemieszaj drewnianą łyżką, żeby zapobiec rozwojowi pleśni.
- Po zakończeniu fermentacji przecedź płyn i rozcieńcz go w proporcji 1:4 (jedna część wyciągu, cztery części wody).
- Podlej roślinę niewielką ilością preparatu raz na 3–4 tygodnie, najlepiej w drugiej połowie dnia, po uprzednim podlaniu czystą wodą.
2. Nawóz suchy – proszek z pestek
Ten sposób nadaje się do długoterminowego wzbogacania gleby:
- Dokładnie oczyść i wysusz pestki, najlepiej przez kilka dni na papierowym ręczniku lub w piekarniku (ok. 50°C przez 2–3 godziny).
- Po całkowitym wysuszeniu rozbij pestki i zmiel je w młynku do kawy lub moździerzu.
- Przechowuj w małym, szczelnym słoiczku w suchym miejscu.
- Co 4–6 tygodni posyp odrobiną (ok. pół łyżeczki) takiego proszku powierzchnię ziemi wokół rośliny i delikatnie wymieszaj z podłożem.
Nie stosuj pestek po owocach z dodatkiem cukru, przypraw ani żadnych konserwantów. Pestki muszą być czyste i naturalne. Jeśli masz wątpliwości co do ich pochodzenia – lepiej ich nie używaj.
Jakie efekty daje ten nawóz?
Po około 2–3 tygodniach od pierwszego podania nawozu z pestek śliwek zauważysz, że liście stają się bardziej jędrne i błyszczące. Przy regularnym stosowaniu zamiokulkas może też zacząć wypuszczać nowe pędy – szczególnie jeśli wcześniej rósł powoli albo przestał się rozwijać.
Dzięki zawartości potasu roślina staje się odporna na przesuszenie, a fosfor wspomaga zdrowy rozwój korzeni, co wpływa na ogólną kondycję. Nawóz działa delikatnie, ale długofalowo – najlepiej podawaj go systematycznie przez cały sezon wegetacyjny, od marca do końca września. Jesienią i zimą lepiej zrezygnuj z nawożenia – wtedy zamiokulkas przechodzi w stan spoczynku.

Domowe nawozy dla zamiokulkasa
Jeśli nie masz akurat pestek śliwek, sięgnij po inne kuchenne odpady, które równie dobrze wspomogą rozwój twojej rośliny. Oto kilka sprawdzonych zamienników:
- Skorupki jajek – źródło wapnia, dobrze wpływają na strukturę gleby i zdrowie korzeni
- Fusy z kawy – zawierają azot, poprawiają wilgotność i strukturę podłoża (stosuj z umiarem, raz na 2 miesiące)
- Woda po gotowanych warzywach – o ile nie była solona, zawiera mikroelementy przydatne roślinom
- Suszone obierki z marchewki – po zmieleniu działają podobnie jak nawóz z pestek, bogate w beta-karoten i potas
- Skórki z banana – po wysuszeniu i zmieleniu dostarczają dużo potasu, magnezu i fosforu
Naturalne nawozy mają tę przewagę, że są łagodne, tanie i łatwo dostępne. A zamiokulkas, choć potrafi długo przetrwać bez wsparcia, znacznie lepiej rośnie, kiedy dasz mu to, co najlepsze – i to bez wydawania pieniędzy. Wystarczy sięgnąć po to, co masz pod ręką w kuchni.
Czytaj także:
- Zrób to po zebraniu wszystkich wiśni. Za rok drzewo ugnie się od soczystych owoców
- Wygląda jak rumiankowe drzewko i miesiącami obsypuje się białymi kwiatuszkami. To hit na balkon i taras
- Posyp malutko, a sansewieria wypuści jaśminowy kłos. To najlepszy nawóz na kwitnienie