Reklama

Bielenda Glow Show Sparkly Gold to kosmetyk z pogranicza pielęgnacji i makijażu: lekki spray z drobinkami, który ma dodać skórze i włosom złotego blasku. Nie jest to klasyczny rozświetlacz w kamieniu, lecz mgiełka 3w1 – do spryskania twarzy, ramion, nóg czy końcówek włosów. Przyciąga uwagę przede wszystkim obietnicą efektu „sparkly gold”, czyli wyraźnie widocznych, połyskujących drobinek, szczególnie atrakcyjnych latem, na wieczorne wyjścia i specjalne okazje.

Mgiełka 3w1 Bielenda Glow Show Sparkly Gold typu topper

Glow Show Sparkly Gold to mgiełka rozświetlająca typu „topper” – kosmetyk wykończeniowy, który nakładamy na sam koniec, kiedy makijaż i pielęgnacja są już gotowe.

Spray należy raczej do kategorii makijażowej niż typowo pielęgnacyjnej: jego głównym zadaniem jest wizualny efekt złotego glow, a nie długofalowa poprawa kondycji skóry. Przed użyciem butelkę trzeba energicznie wstrząsnąć, aby shimmer równomiernie się rozprowadził.

Mgiełka rozświetlająca Bielenda Glow Show Sparkly Gold
Mgiełka rozświetlająca Bielenda Glow Show Sparkly Gold, Fot. materiały prasowe, Rossmann

Jak działa na twarzy, ciele i włosach?

Na twarzy spray zachowuje się jak mgiełka rozświetlająca: po aplikacji z większej odległości daje efekt świetlistej, lekko „zwilżonej” skóry z widocznymi refleksami. Lepiej omijać okolice nosa i miejsc o wyraźnej teksturze, bo drobinki lubią ją podkreślać.

Na ciele – szczególnie na dekolcie, ramionach i nogach – można budować intensywność, dokładając kolejne cienkie warstwy. Włosom produkt nadaje wizualny połysk i pojedyncze złote refleksy na końcówkach; nie jest to natomiast klasyczny kosmetyk pielęgnacyjny do włosów, raczej chwilowy efekt stylizacyjny, który zmywa się przy kolejnym myciu.

Jak stosować mgiełkę 3w1 Bielenda Glow Show Sparkly Gold?

Stosowanie tej mgiełki jest banalnie proste. Wystarczy wstrząsnąć produkt, a następnie rozpylić na wybraną partię ciała lub włosów w odległości około 30 cm - unikając ogoli oczu i ust. Ten kosmetyk jest niewielki, więc można go śmiało wrzucić do torebki, aby poprawić efekt glow np. podczas nocy sylwestrowej.

Dla kogo ten produkt ma sens, a dla kogo nie?

Bielenda Glow Show Sparkly Gold będzie logicznym wyborem dla osób, które lubią widoczny, imprezowy efekt rozświetlenia: złote drobinki na opalonej skórze, podkreślony dekolt, połyskujące nogi do sukienki midi. Sprawdzi się u kobiet, które nie boją się lekkiej „biżuterii na skórze” i traktują makijaż jako zabawę.

Mniej zadowolone mogą być osoby preferujące efekt bardzo subtelny, prawie niewidoczny lub te, które nie lubią drobinek osadzających się na ubraniach. Ostrożność wskazana jest także przy cerze bardzo wrażliwej, z aktywnym trądzikiem czy AZS – w takim przypadku lepiej przetestować produkt punktowo niż od razu na całej twarzy.

Zanim zastosujesz - przetestuj

Zanim włączysz spray do stałej rutyny, warto potraktować go jak próbną biżuterię: najpierw spryskaj niewielki fragment skóry na dłoni lub dekolcie, żeby zobaczyć wielkość drobinek, ich kolor i to, jak szybko produkt zasycha. Następnie wypróbuj go w swoim naturalnym świetle dziennym, a dopiero potem w sztucznym – efekt potrafi wyglądać inaczej w biurze niż na wieczorze. Dobrym pomysłem jest też osobny test na końcówkach włosów, by ocenić, czy poziom połysku i ewentualne utrwalenie są dla ciebie komfortowe.

Jeśli efekt ci odpowiada, sięgnij po spray jako dodatek na specjalne okazje, traktując go jako świadomy akcent, a nie konieczny element codziennego makijażu.


Czytaj także:


Reklama
Reklama
Reklama