Ranking redakcji: To 5 kosmetyków, które zachwyciły mnie w 2025 roku. Jako redaktorka beauty daję im ocenę 5/5
Rok 2025 powoli dobiega końca, a ja mam wrażenie, że w świecie beauty stało się tyle, że spokojnie można by było wypełnić tym kilka lat kalendarza. Na rynku pojawia się coraz więcej świadomych formuł, wielozadaniowych konsystencji i produktów, które potrafią realnie odmienić codzienną rutynę pielęgnacyjną. Właśnie dlatego stworzyłam subiektywny przegląd kosmetyków do pielęgnacji 2025. To zestawienie produktów, które nie tylko testowałam na własnej skórze, ale które naprawdę pokochałam!

W tym rankingu znajdziesz same perełki: od serum, które przywraca cerze blask, przez winylową pomadkę odporną na wszystkie codzienne wyzwania, aż po maskę dającą efekt „glass-skin” i krem-żel, który koi i wygładza nawet najbardziej wymagającą skórę. Każdy z tych kosmetyków zaskoczył mnie czymś innym — skutecznością, komfortem stosowania albo spektakularnymi efektami. Oto mój sprawdzony wybór kosmetyków do pielęgnacji 2025, które naprawdę warto mieć w swojej kosmetyczce i które zabiorę ze sobą w 2026 rok.
1. Serum aktywujące blask Yves Rocher
Serum aktywujące blask Yves Rocher z linii Glow Energie ma lekką, aksamitną formułę, która od razu przypadnie do gustu osobom nie lubiącym uczucia otulenia kosmetykiem. Szybko się wchłania i natychmiast daje cerze niesamowity zastrzyk świeżości. Już po pierwszej aplikacji moja skóra wyglądała na bardziej promienną i wypoczętą, z subtelnym blaskiem. Serum obiecuje +78% blasku — i ja to widzę: skóra staje się napięta, świeża, bardziej „ożywiona”.
Po kilku tygodniach regularnego stosowania zauważyłam, że jej struktura zrobiła się gładsza, a drobne linie mniej widoczne. Cera wygląda bardziej jednolicie, a twarz promienniej. Klucz tkwi w połączeniu ekstraktu z nasturcji z naturalnie pozyskaną witaminą C o silnym działaniu antyoksydacyjnym. To sprawia, że skóra odzyskuje energię i blask, a jednocześnie jest dodatkowo chroniona przed stresem oksydacyjnym.
Lekka, płynna konsystencja serum pozwala łatwo włączyć je do porannej i wieczornej rutyny. To serum to taki mój „szybki ratunek” dla zmęczonej, matowej cery po którym czuję, że skóra budzi się do życia. Dla mnie to kosmetyk idealny na co dzień, gdy chcę wyglądać świeżo i naturalnie, bez grama makijażu.

2. Perfumy o zapachu waniliowego latte Gulf Orchid
Drugi kosmetyk to wyjątkowo trudny wybór. Marka arabskich perfum Gulf Orchid to moje tegoroczne odkrycie. Przepadłam w ich zapachach od pierwszego powąchania, a każdy flakon, z którym miałam się okazję zapoznać, niósł za sobą nowe doświadczenia olfaktoryczne. Jeśli chcesz spróbować arabskich perfum, ale większość marek ma w sobie tę charakterystyczną nutę Orientu, która niezbyt przypada ci do gustu, koniecznie spróbuj jeden z zapachów Gulf Orchid. W ofercie znajdziesz perfumy lżejsze i cięższe, świeże i cudownie słodkie, otulające.
Jednak zdecydowanie moim ulubieńcem stał się zapach Vanilla Latte. Sięgam po nie praktycznie codziennie i absolutnie ubóstwiam uczucie, które towarzyszy aplikacji – miękkości, otulenia, przytulności. Te perfumy pachną dokładnie tak, jak się nazywają – najlepszej jakości waniliowa latte, która rozgrzewa i osładza ponure poranki.

3. Idealny trwały makijaż ust z Eveline Cosmetics
Ostatnio wpadła mi w ręce naprawdę ciekawa nowość: Eveline Cosmetics VinyLove w odcieniu Pinky — i od razu wiedziałam, że to będzie mój mały ulubieniec. Ten perfkcyjny nude z różowym tonem wygląda na ustach bardzo naturalnie. Jest idealny do codziennego makijażu, gdy chcę wyglądać świeżo i subtelnie, ale podkreślić wargi kolorem. Konsystencja jest lekka, płynna i zastygająca. Po aplikacji lekko czuć ją na ustach, ale nie obciąża ich i nie lepi się.
Co mnie ujęło, to efekt winylowej tafli. Dzięki niej usta wyglądają na pełniejsze, bardziej gładkie i mają kuszący połysk, który przyciąga spojrzenia. Już przy pierwszym „machnięciu” aplikatorem dostajemy intensywny kolor i połysk bez konieczności użycia dodatkowej szminki czy błyszczyka.
Ale to nie koniec. Pomadka naprawdę trzyma się długo. Zero śladów, zero rozmazywania, zero transferu, a to oznacza, że możesz swobodnie napić się kawy, zjeść coś lekkiego, a usta nadal wyglądają perfekcyjnie. Dla mnie to „mocny punkt” w makijażu ust. Szybko stała się moim niezawodnym go to, po który sięgam, kiedy wiem, że nie mam czasu na zerkanie w lusterko i sprawdzanie, czy wszystko nadal jest na miejscu.

4. Lśniąca skóra dzięki maseczce Kimoco
Koreańska marka Kimoco wydała w tym roku fenomenalną serię kosmetyków Glass Skin, która koncentruje się przywróceniu skórze naturalnego, zdrowego blasku. Odkąd poznałam serię, w swojej kosmetyczce mam przynajmniej jedną sztukę maseczki w żelowej płachcie, która stała się ratunkiem dla zmęczonej skóry. Masz wielkie wyjście, spotkanie, na którym ci zależy, a może po prostu czujesz, że chciałabyś dać skórze zastrzyk glow? W takich sytuacjach to ideał w typie zabiegów bankietowych. Wystarczy, że wieczór przed ważnym dniem nałożysz maseczkę na noc, a po obudzeniu możesz już się cieszyć perfekcyjną skórą.
Maseczka działa jak błyskawiczna „kuracja ratunkowa” — idealna, gdy cera jest przesuszona, szorstka albo po prostu wygląda na zmęczoną. Dzięki dobrze nasączonej płachcie, składniki aktywne łatwo wnikają w głąb skóry, dając natychmiastowy komfort bez uczucia lepkości. A wiesz, co jeszcze jest w niej super? Maseczka składa się z dwóch części, dzięki czemu perfekcyjnie dopasujesz ją do swojej buzi.

5. Krem-żel Floslek z kolagenem do dojrzałej cery
Muszę przyznać, że marka Floslek w 2025 zaskakiwała mnie raz za razem swoimi produktami. To świetne, jakościowe kosmetyki w przystępnych cenach, które mają dobre składy i formuły, których aplikowanie sprawia przyjemność. Krem-żel COLLAGEN.9MW od razu skradł moje serce. Gdy tylko nabrałam produkt na palce, wiedziałam, że to będzie mój must have. Perfekcyjna konsystencja, która w odczuciu jest gdzieś pomiędzy otulającym kremem a leciusieńkim żelem, przyjemny zapach i szybkie wchłanianie — czego chcieć więcej?
Sam kosmetyk ma naprawdę fajne właściwości. W pierwszej kolejności przywraca cerze komfort i to od razu po aplikacji. W trakcie stosowania czuć, że skóra staje się miękka, gładka i w przyjemny sposób napięta. Nadaje się zarówno do stosowania na dzień, jak i na wieczór.

Czytaj także:
- Koleżanka zapytała mnie o najlepszy krem na prezent dla mamy po 60. Te 3 polecam bez wahania
- Perfumy z indyjskim jaśminem z Rossmanna pachną jak kultowy My Way. Za 27,99 oczarujesz każdego faceta
- Zamiast podkładu używam kremu CC z mineralnymi pigmentami. Nawilża i chroni przed mrozem

