Reklama

Zamiokulkas zamiolistny (Zamioculcas zamiifolia), znany też jako "żelazna roślina", pochodzi z Afryki Wschodniej i świetnie przystosowuje się do trudnych warunków. Lubi światło rozproszone, ale równie dobrze radzi sobie w cieniu. Najważniejsze, by nie przelać go wodą – korzenie łatwo gniją w zbyt wilgotnym podłożu.

Reklama

Zamiokulkas nie jest rośliną żarłoczną, ale od czasu do czasu warto go zasilić. Gdy zaczyna wypuszczać nowe liście, potrzebuje wsparcia – nie tylko wilgoci, ale też składników mineralnych. I właśnie wtedy przyda ci się domowy nawóz z kuchni.

Nawóz do zamiokulkasa z wody po kaszy jaglanej

Woda po gotowaniu kaszy jaglanej to doskonałe źródło mikro- i makroelementów. Podczas gotowania z ziaren uwalniają się składniki odżywcze, które zostają w wodzie. Znajdziesz w niej:

  • krzem – wspiera jędrność i sprężystość liści, wzmacnia struktury komórkowe rośliny,
  • fosfor – stymuluje rozwój systemu korzeniowego i sprzyja wzrostowi nowych pędów,
  • potas – zwiększa odporność rośliny, poprawia gospodarkę wodną i sprzyja wybarwieniu liści,
  • żelazo i mangan – zapobiegają chlorozie, czyli żółknięciu liści, i wspierają proces fotosyntezy.

Dodatkowo kasza jaglana ma odczyn lekko zasadowy, co wpływa korzystnie na równowagę pH w podłożu. Dzięki temu składniki odżywcze są lepiej przyswajane przez korzenie.

Największą zaletą tego nawozu jest jego łagodność. Nie grozi przenawożeniem, nie zakwasza gleby i nie uszkadza delikatnych korzeni – idealne rozwiązanie dla zamiokulkasa, który źle znosi agresywne nawozy mineralne.

Jak stosować wodę po kaszy jaglanej do zamiokulkasa?

  1. Ugotuj kaszę jaglaną bez soli, cukru, masła czy mleka – najlepiej w czystej wodzie.
  2. Zlej wodę po ugotowaniu i odstaw ją do całkowitego ostygnięcia.
  3. Rozcieńcz ją z wodą w proporcji 1:1 – jedna część wody po kaszy, jedna część czystej wody.
  4. Podlewaj zamiokulkasa raz na 2–3 tygodnie, najlepiej wtedy, gdy ziemia jest lekko wilgotna, ale nie całkowicie sucha.

Jeśli gotujesz większą ilość kaszy, przechowuj wodę po gotowaniu w lodówce (maksymalnie przez 3 dni), zawsze przed użyciem doprowadź ją do temperatury pokojowej.

Uważaj tylko na dwie rzeczy:

  • Nie używaj wody po słonej kaszy – sól uszkodzi korzenie.
  • Nie stosuj nawozu częściej niż co 2 tygodnie – zamiokulkas nie lubi nadmiaru składników.

Dodatkowa rada: przed podlaniem możesz lekko wzruszyć wierzchnią warstwę ziemi, by lepiej przyjęła płyn. Zapobiegniesz w ten sposób zasklepianiu się gleby.

Nawożenie zamiokulkasa wodą po kaszy jaglanej
Nawóz z wody po kaszy jaglanej odżywia zamiokulkasa, fot. Adobe Stock, iBennn

Kiedy pojawią się efekty?

Stosując nawóz konsekwentnie 2–3 razy w ciągu sezonu wegetacyjnego (czyli od wiosny do początku jesieni), zauważysz różnicę już po miesiącu. Liście staną się:

  • bardziej sprężyste,
  • intensywnie zielone,
  • błyszczące jak po przetarciu specjalnym preparatem.

Nowe pędy mogą pojawić się szybciej, a stare będą wyglądać zdrowiej. W zimie zrób przerwę – zamiokulkas przechodzi wtedy w stan spoczynku, więc nie potrzebuje dodatkowego zasilania.

Inne kuchenne odżywki do zamiokulkasa

Jeśli akurat nie masz kaszy jaglanej, możesz wspomóc roślinę innymi kuchennymi resztkami. Oto kilka sprawdzonych alternatyw:

  • Woda po gotowaniu ryżu – bogata w witaminy z grupy B, dobra na błyszczące liście,
  • Fusy z czarnej kawy (rozcieńczone) – dodają azotu i delikatnie zakwaszają glebę,
  • Woda po moczeniu płatków owsianych – źródło mikroelementów i beta-glukanów,
  • Woda z ogórków kiszonych – świetna na pobudzenie wzrostu (stosuj raz w miesiącu, dobrze rozcieńczoną),
  • Rozcieńczony sok z gotowania warzyw – tylko jeśli warzywa były gotowane bez soli.

Wszystkie te sposoby są darmowe, ekologiczne i bezpieczne – wystarczy sięgnąć po to, co już masz w kuchni. Dzięki temu zamiokulkas będzie wyglądał jak z katalogu, a ty nie wydasz ani złotówki.


Czytaj także:

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama