Zapomnij o looku make-up no make-up. Ten "koszmarek" z lat 90. wraca do łask
Niebieskie cienie wracają do łask! Po latach nieobecności w makijażowych trendach znów królują na wybiegach i w mediach społecznościowych. Od pastelowych błękitów po głęboki kobalt — ten odcień podkreśla spojrzenie i dodaje mu świeżości, a makijażowi – odrobiny retro uroku w nowoczesnym wydaniu.

Zapomnij o makijażu typu "no make-up". Era naturalnych beżów, brzoskwiń i nienachalnych błysków musi na chwilę ustąpić miejsca zdecydowanie odważniejszemu trendowi. Niebieskie cienie do powiek, które w latach 90. były symbolem modowego buntu i ekstrawagancji, wracają na salony. I to dosłownie – bo widzimy je na pokazach najlepszych projektantów np. u Kiko Kostadinova, w mediach społecznościowych i na czerwonych dywanach.
Choć dla niektórych niebieski cień to synonim kiczu i modowej wpadki, dla innych staje się nieodłącznym elementem makijażowego eksperymentowania i sposobem na wyrażenie siebie. Moda zatacza koło, a to, co jeszcze niedawno budziło uśmiech politowania, dziś znów inspiruje i elektryzuje.

Komu pasuje niebieski makijaż oczu?
Mimo swojej kontrowersyjnej opinii, niebieski cień do powiek potrafi zdziałać cuda – pod warunkiem, że jest dobrze dobrany. Najkorzystniej wygląda na osobach o brązowych lub piwnych oczach, ponieważ kontrastuje z tęczówką, wydobywając jej głębię. Dobrze sprawdza się również u blondynek o chłodnej karnacji.
Osoby o niebieskich oczach także mogą sięgnąć po ten trend, pod warunkiem, że wybiorą odcień ciemniejszy od koloru ich tęczówki – na przykład granat czy stalowy błękit. Ciemniejsze odcienie są bardziej uniwersalne i łatwiej je wkomponować w codzienny lub wieczorowy look. Kluczem do sukcesu jest umiar i odpowiednia technika aplikacji.
Kosmetyki do wykonania niebieskiego makijażu powiek znajdziesz w Rossmannie. Cień do powiek w sztyfcie Shimmie Struck w kolorze Siberian See kupisz już za 29,99 zł.

Jak wyglądał trend na niebieskie cienie w latach 90.?
Niebieski makijaż oczu w latach 90. był nie tylko popularny – był wszechobecny. Intensywne, często perłowe lub metaliczne cienie pokrywały całą ruchomą powiekę, a czasem rozciągały się aż pod łuk brwiowy. Nie brakowało także brokatu i wyrazistych konturów, które dopełniały całość. Gwiazdy tamtych lat – zarówno z czerwonych dywanów, jak i telewizji muzycznych – chętnie sięgały po ten kolor, czyniąc go znakiem rozpoznawczym dekady. Trend ten miał zarówno swoich wiernych fanów, jak i zagorzałych przeciwników. Z jednej strony – był kolorowy, radosny i wyrazisty. Z drugiej – często nieumiejętnie aplikowany, co czyniło go przedmiotem drwin i symbolem modowego przesytu. Mimo to, niebieski cień do powiek na stałe zapisał się w historii makijażu jako estetyczny manifest lat 90.

