Jak dobrać proteiny do typu włosów? Ekspertka radzi: dokładnie poznaj swoje pasma
Proteiny w pielęgnacji włosów uzupełniają braki tego budulca w pasmach, które mogą powstać każdego dnia. Dowiedz się, jak dobrać proteiny do typu włosów. Dzięki temu stworzysz w domu kompleksową pielęgnację.

Proteiny w pielęgnacji to absolutny must have, który przychodzi nam na pomoc w dbaniu o skórę i włosy. To bowiem podstawowy budulec skóry i pasm, który naturalnie występuje w naszym organizmie, ale z czasem zaczyna go brakować. Warto zatem uzupełniać go przy pomocy kosmetyków, ale należy zwrócić uwagę, że inne proteiny są kluczowe dla skóry, a inne dla włosów. Przyjrzyjmy się szczególnie tym drugim, które potrafią uratować nasze pasma, gdy te są w opłakanym stanie. Sprawdź, jak dobrać proteiny do typu włosów.
Proteiny w pielęgnacji włosów
Proteiny to główny budulec naszych włosów. W przeciwieństwie do skóry, w której ubytki protein powstają wraz z wiekiem, tu wszystko zależy od czynników zewnętrznych, na jakie narażone są nasze pasma. Zaliczamy do nich m.in. czynniki atmosferyczne np. wysokie temperatury, ale też koloryzację czy stylizację np. przy pomocy suszarki, lokówki lub prostownicy. Aby temu zaradzić, warto sięgnąć po kosmetyki z proteinami, które odbudują ich zawartość w naszych włosach.
Produkty z proteinami pozwalają nam je uzupełnić. Wnikają w uszkodzone miejsca, wzmacniają je i przywracają włosom sprężystość. Dzięki nim fryzura nabiera pełniejszej, bardziej mięsistej struktury, pasma lepiej się układają, mniej puszą i odzyskują zdrowy wygląd
Warto podkreślić, że ogólnie rzecz biorąc, to proteiny roślinne takie jak jedwab, ryż, owies są najskuteczniejsze w codziennej pielęgnacji włosów. Można je bowiem stosować regularnie, nie obciążają pasm, a je wygładzają i nabłyszczają, dzięki czemu cała fryzura prezentuje się zjawiskowo. Dobór protein powinien być jednak zależny od tego, w jakiej kondycji aktualnie są nasze pasma.
Jak dobrać proteiny do typu włosów?
Zanim zdecydujemy się na wybór jakiegokolwiek produktu z proteinami do pielęgnacji włosów, należy dokładnie przyjrzeć się swoim pasmom. Ekspertka wskazuje bowiem, że dobór protein zależy od kondycji naszych włosów.
Włosy mocno zniszczone, rozjaśniane i po zabiegach chemicznych
Jeżeli potrzebujemy natychmiastowego ratunku dla włosów, np. po wakacjach, gdy są wyjątkowo przesuszone, czy po koloryzacji, warto sięgnąć po formuły peptydowo-aminokwasowe, dzięki którym możliwa jest molekularna odbudowa pasm, czyli uzupełnienie ubytków oraz przywrócenie sprężystości i elastyczności kosmyków. Dobrze pod tym względem radzi sobie linia L'Oreal Professionnel Absolut Repair Molecular, która naprawia strukturę włosa i jednocześnie sprawia, że fryzura staje się lśniąca.
Włosy delikatnie podniszczone, przesuszone i matowe
W tym wypadku wszelkie proteiny roślinne sprawdzą się doskonale. Działają głównie powierzchniowo, a w tym przypadku nie jest konieczne głębsze wchłonięcie protein. Za to świetnie nabłyszczają i wygładzają pasma. Dodatkowo poprawiają miękkość włosów i ich odporność, co sprawia, że dłużej są one chronione przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi.
Włosy cienkie i zniszczone
Tu również dobrze sprawdzą się proteiny roślinne, które nie obciążą dodatkowo włosów. Są natomiast w stanie naprawić ich strukturę i je wzmocnić, dzięki czemu później będziemy mogli zastosować silniejsze produkty odbudowujące. Zanim jednak to nastąpi, wzmocnienie cienkich pasm jest konieczne. Kosmetyki oparte na komosie ryżowej i białku pszenicznym najlepiej sprawdzą się w przypadku takich kosmyków. Odżywią je i naprawią, otulając włókno włosa i wzmacniając. Sprawią też, że pasma odzyskają sprężystość, a fryzura uzyska lekkość.
Z proteinami też trzeba uważać
Niezależnie od tego, czy wybieramy kosmetyki z peptydami, czy proteinami roślinnymi, w każdym z tych przypadków jesteśmy w stanie przesadzić i warto robić przerwy od takich produktów. Kiedy? Włosy same dadzą o tym znać.
Włosy potrafią jasno zakomunikować, że dostały zbyt dużo protein. Zamiast miękkie i sprężyste, stają się suche, sztywne, wręcz przypominają siano. Zaczynają się kruszyć i łamać, tracą blask i wyglądają na zmęczone oraz pozbawione życia
Właśnie dlatego warto dokładnie oglądać swoje pasma każdego dnia. Dzięki temu będziemy świadomi tego, jak zmienia się ich kondycja oraz czy aktualnie potrzebuję dawki protein, czy może już wystarczy i lepiej postawić na inne produkty - np. odżywki i maski do włosów z kwasem hialuronowym, która nawilży kosmyki, ale dodatkowo ich nie obciąży.