Reklama

Nie zawsze zdajemy sobie sprawę, że stres wpływa nie tylko na nasz nastrój, sen czy układ immunologiczny — jego skutki sięgają również powięzi, czyli tkanki łącznej oplatającej i podtrzymującej wszystkie struktury ciała. To swoista sieć, która niczym pajęczyna spaja mięśnie, kości, narządy i naczynia, a jej prawidłowa kondycja jest warunkiem swobodnego ruchu, dobrej postawy i sprawnej regeneracji (Zobacz: Powięź – co to jest?).

Reklama

Coraz więcej badań wskazuje, że powięź pełni także rolę w regulacji odporności i przewodzeniu sygnałów nerwowych. Jej stan jest więc niezmiernie ważny nie tylko dla sprawności ciała, lecz także dla zdrowia całego organizmu. W tym tekście przyjrzymy się, jak mechanizmy stresu oddziałują na powięź, jakie ma to przełożenie na codzienną sprawność i co można zrobić, by chronić powieź przed stresem.

Jak stres „psuje” powięź?

Podstawową osią reakcji stresowej jest układ podwzgórze–przysadka–nadnercza. Pod wpływem stresu wydzielają one kortyzol, adrenalinę i noradrenalinę, które mobilizują organizm do „walki lub ucieczki”, ale przy okazji wywierają ogromny wpływ na tkanki. Pobudzona w wyniku reakcji stresowej współczulna część układu nerwowego podnosi napięcie mięśniowe, a to automatycznie obciąża powięź, która reaguje wzmożoną sztywnością.

Jednym z kluczowych mechanizmów jest pobudzanie transformującego czynnika wzrostu β1 (TGF-β1) przez noradrenalinę. To białko zmienia fibroblasty — podstawowe komórki budujące macierz pozakomórkową — w miofibroblasty. Te ostatnie pełnią ważną rolę w gojeniu ran, ale ich nadmierna liczba sprzyja włóknieniu, usztywnieniu i patologicznej przebudowie powięzi. W efekcie tkanka staje się mniej elastyczna, gorzej przewodzi siły mechaniczne, a jej zdolność do ślizgu spada.

Kolejnym skutkiem przewlekłego stresu jest utrzymywanie się niskiego, ale chronicznego stanu zapalnego. Cytokiny prozapalne uszkadzają białka macierzy, destabilizują strukturę powięzi i mogą przyczyniać się do powstawania zrostów. Takie zmiany przekładają się na ograniczoną ruchomość, a także na zaburzenia transportu substancji odżywczych i metabolitów. Badania pokazały, że stres potrafi pogorszyć wysycenie tkanek tlenem i mikrokrążenie, a sztywna powięź dodatkowo nasila te problemy, utrudniając krążenie limfy i drenaż płynów.

W praktyce oznacza to, że przewlekłe napięcie psychiczne dosłownie „odciska się” w ciele. W badaniach sportowców wykazano, że już jednodniowy stres zmniejsza elastyczność powięzi piersiowo-lędźwiowej, a regeneracja tej tkanki wymaga kilkudniowej dominacji układu przywspółczulnego. Innymi słowy: stres potrafi usztywnić tkanki szybciej, niż organizm jest w stanie je rozluźnić. A gdy stres goni stres…? Powiedzenie, że stres kumuluje się w ciele nabiera w tym świetle konkretnego znaczenia i ma postać między innymi usztywnionej powięzi. A sztywna powięź oznacza kłopoty.

Zestresowana powięź a sprawność i zdrowie

Powięź jest nie tylko strukturą mechaniczną. To również bogata sieć receptorów czuciowych, które dostarczają mózgowi informacji o ruchu, napięciu i bólu. Gdy powięź traci elastyczność, receptory te zaczynają wysyłać sygnały alarmowe, które mogą być interpretowane jako ból mięśniowy lub sztywność. Co więcej, powięź ma zdolność do „pamięci” napięcia – jeśli długo trwa w stanie skurczu, jej struktura ulega zmianie i ciało zaczyna funkcjonować w nowym, mniej korzystnych wzorcach ruchu.

To właśnie dlatego osoby przewlekle zestresowane często skarżą się na sztywność pleców, karku czy bioder, a nawet na ograniczenie głębokości oddechu. Usztywniona powięź klatki piersiowej dosłownie utrudnia ruch żeber i przepony, potęgując wrażenie duszności i stresu. Tak rodzi się błędne koło: stres wywołuje napięcie, napięcie ogranicza ruch i pogarsza oddech, a to nasila stres.

Długotrwałe przeciążenie powięzi nie jest obojętne dla układu nerwowego. Obniża precyzję kontroli postawy, zaburza propriocepcję (czucie głębokie) i zmniejsza płynność ruchów. W sporcie oznacza to większe ryzyko kontuzji, w życiu codziennym – szybsze zmęczenie, ograniczoną wydolność i przewlekły ból, który staje się dodatkowym czynnikiem stresowym.

Jak wspierać powięź i przełamać cykl stresu
Ruch jest jednym z fundamentów walki z wpływem stresu na powięź, fot. Adobe Stock, magann

Jak wspierać powięź i przełamać cykl stresu?

Podstawą jest aktywacja układu przywspółczulnego. Głębokie oddychanie, medytacja czy ćwiczenia relaksacyjne obniżają poziom kortyzolu i wspierają regenerację. Nie są to jednak szybkie rozwiązania — badania pokazują, że regeneracja powięzi może wymagać kilku dni względnego spokoju, by przywrócić jej naturalne, prawidłowe właściwości.

Kluczową rolę odgrywa jednak ruch. Regularne ćwiczenia w pełnym zakresie, zwłaszcza takie, które łączą rozciąganie z płynnym przechodzeniem przez różne pozycje, poprawiają nawodnienie powięzi i jej zdolność do ślizgu. Ćwiczenia mobility, joga czy lekkie dynamiczne rozciąganie działają lepiej niż długotrwałe utrzymywanie statycznych pozycji.

Ogromne znaczenie ma także terapia manualna – masaż powięziowy, techniki rozluźniania mięśniowo-powięziowego czy rolowanie mięśni (a przy okazji powięzi). Ucisk i powolne przesuwanie tkanek może zmniejszyć aktywność miofibroblastów, poprawić mikrokrążenie i przywrócić powięzi, a tym samym ciału, elastyczność. Badania wskazują, że rolowanie poprawia zakres ruchu nawet bez dodatkowego rozciągania, a efekt ten utrzymuje się przez wiele godzin.

Nie wolno zapominać o odżywianiu i nawodnieniu. Powięź składa się w dużej mierze z kolagenu i wody. Przewlekły stres, podnosząc poziom cukru i nasilając glikację białek, przyspiesza jej sztywnienie. Dieta uboga w cukry proste, bogata w antyoksydanty, kwasy omega-3 i odpowiednią ilość białka wspiera regenerację macierzy. Picie wody ma natomiast bezpośrednie znaczenie dla nawodnienia powięzi i jej właściwości mechanicznych.

Nowe kierunki badań

Coraz więcej dowodów wskazuje, że powięź to nie tylko bierna „osłona mięśni”. To tkanka sensoryczna, reagująca na stres chemicznie i mechanicznie. W badaniach histologicznych wykazano, że miofibroblasty potrafią komunikować się elektrycznie, tworząc coś na kształt lokalnej sieci, co może tłumaczyć zjawisko przenoszenia napięcia w odległe części ciała. To może wyjaśniać, dlaczego stres psychiczny potrafi powodować ból w różnych obszarach, niekoniecznie tam, gdzie występuje pierwotne napięcie.

Świadomość tego zjawiska otwiera nowe możliwości terapii – od pracy manualnej, przez ćwiczenia oddechowe i ruch, po farmakologiczne modulowanie aktywności fibroblastów. Coraz więcej mówi się też o znaczeniu mindfulness i technik regulacji emocji w kontekście zdrowia tkanki łącznej.

Źródła:

  1. Schleip R, Gabbiani G, Wilke J, Naylor I, Hinz B, Zorn A, Jäger H, Breul R, Schreiner S, Klingler W. Fascia Is Able to Actively Contract and May Thereby Influence Musculoskeletal Dynamics: A Histochemical and Mechanographic Investigation. Front Physiol. 2019 Apr 2;10:336. doi: 10.3389/fphys.2019.00336. PMID: 31001134; PMCID: PMC6455047.
  2. Wilke J, Schleip R, Yucesoy CA, Banzer W. Not merely a protective packing organ? A review of fascia and its force transmission capacity. J Appl Physiol (1985). 2018 Jan 1;124(1):234-244. doi: 10.1152/japplphysiol.00565.2017. Epub 2017 Nov 9. PMID: 29122963.
  3. Langevin HM, Nedergaard M, Howe AK. Cellular control of connective tissue matrix tension. J Cell Biochem. 2013 Aug;114(8):1714-9. doi: 10.1002/jcb.24521. PMID: 23444198; PMCID: PMC3746739.
  4. Cherland E. The Polyvagal Theory: Neurophysiological Foundations of Emotions, Attachment, Communication, Self-Regulation. J Can Acad Child Adolesc Psychiatry. 2012 Nov;21(4):313–4. PMCID: PMC3490536.
  5. Krause F, Wilke J, Vogt L, Banzer W. Intermuscular force transmission along myofascial chains: a systematic review. J Anat. 2016 Jun;228(6):910-8. doi: 10.1111/joa.12464. Epub 2016 Mar 22. PMID: 27001027; PMCID: PMC5341578.
  6. Bonar J. Fascia: The Tensional Network of the Human Body. J Can Chiropr Assoc. 2012 Sep;56(3):235. PMCID: PMC3430462.

Czytaj także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama