Reklama

W Satin eyes to kreska liczy się najbardziej. Możesz z linią zrobić co zechcesz, ważne tylko, by to ona była głównym akcentem. Makijaż powinien być nieco teatralny, wręcz przerysowany. Tradycyjne - przydymione oko na razie odkładamy do lamusa.

Reklama

Na zdjęciu: makijaż z pokazu Giambattista Valli, jesień-zima 2010/11

Reklama
Reklama
Reklama