Test: nowoczesne róże
Coraz częściej można kupić róż w płynie lub w kremie. Oto test 5 kosmetyków o nietypowej konsystencji.
Blending Blush Duo, nr 01 (Giorgio Armani, 2x1,5 g, 240 zł)
Producent: Zestaw kremowych różów w dwóch odcieniach.
Agata: Idealnie stapia się ze skórą. Model całoroczny: odcień różowy sprawdza się na bladej cerze, zaś brązowy na tej muśniętej słońcem.
1 z 4
Posie Tint (Benefit, 12,5 ml, 140 zł, w Sephorze)
Producent: Jasnorożowy, o konsystencji lakieru do paznokci. Do stosowania na policzkach i ustach.
Ala: Jest rewelacyjny! Na policzkach daje subtelny kolor. Pięknie rozświetla skórę, dodając jej świeżości.
2 z 4
Bronze-Expert Sheer Cream Blush, nr 1 Copper Sand (By Terry, 6,5 ml, 160 zł)
Producent: Bronzer-róż w pędzlu, zapewnia efekt satynowo-matujący.
Agata: Fajny gadżet. Malowanie nim to prawdziwa zabawa. Róż „stapia się” z odcieniem skóry, naturalnie podkreślając policzki.
3 z 4
Cheek Color Duo, Eritrea/Asmara (E. Funkhouser, 2 g, 106 zł)
Producent: Kremowe róże w dwóch odcieniach. Zawierają odżywcze masło shea oraz rozświetlającą mikę.
Danka: Aksamitny. Leciutko nanosi się na skórę. Ciemniejszy ładnie ożywia i modeluje, jasny rozświetla.
4 z 4
O-Glow (Smashbox, 15 ml, 145 zł)
Producent: Silikonowy żel dopaso-wuje się do koloru skóry.
Marzena: Dzięki żelowej konsystencji można go idealnie rozprowadzić. Delikatny, naturalny efekt. Można nałożyć także na usta. Polecam!