Reklama


Sylviana Casoli, amerykańska badaczka zajmująca się wpływem aromatów na zachowania człowieka i twórczyni Il Profumo, radzi, aby przy wyborze perfum nie ulegać namowom innych - na każdym zapach układa się inaczej. Poza tym to, co jednemu kojarzy się romantycznie - np. aromat róży - u innego może wywoływać ból głowy!

Nowoczesna klasyka
Chanel no 5, Shalimar Guerlain, Opium YSL. Mimo że powstały wiele lat temu, nadal uznawane są za niesamowicie zmysłowe. No cóż, magia znanych uwodzicielek działa - jeśli Marilyn Monroe ubierała się do snu tylko w mgiełkę Chanel no 5, to ten zapach musi w sobie coś mieć! Jednak trudno tak wyjątkowych perfum używać na każdą randkę. Zostaw je na specjalne okazje. Na co dzień polecamy ich lżejsze wersje wzbogacone o świeże owocowo-kwiatowe nuty.

Reklama

Niszowe
Oryginalne, niespotykane zapachy robią wrażenie. Nasze ulubione to:
* kobiece Mona di Orio i zawierające syntetyczny afrodyzjak Escentric Molecules (www.galilu.pl),
* uniseksy Bond no. 9, inspirowane Nowym Jorkiem (www.perfumeriaquality.pl),
* wykorzystujące efekt osmozy Il Profumo (Douglas),
* urzekające The Different Company, np. różano-pieprzowy, energetyczny Rose Poivrée.

Angelina Jolie używa czasem męskiego zapachu Herrery. Ale uwaga! Faceci wcale nie uważają, że to jest sexy!

Reklama

na zdjęciu: Angelina Jolie

Reklama
Reklama
Reklama