Reklama

Sen to najlepszy kosmetyk - tak mówiła moja babcia, a dzisiaj podobnego zdania są dermatolodzy i kosmetolodzy. I mają rację, ale czasem same godziny snu nie wystarczą. Dlatego swój beauty sleep wspieram kilkoma prostymi kosmetykami, które działają, kiedy ja odpoczywam. Dzięki nim rano moja skóra wygląda świeżo, a ja czuję się wypoczęta.

Reklama

Kiedy śpimy, nasza skóra odpala rollercoaster procesów naprawczych. Mówi się, że mniej więcej między 23 a 2 w nocy regeneruje się najintensywniej. Aby efekt był naprawdę spektakularny, dbam nie tylko o ogólną higienę snu, ale także o wieczorną pielęgnację. Nie zawsze śpię długo, ale zawsze chcę wyglądać świeżo. Dlatego wieczorny rytuał to dla mnie podstawa - skupiam się na nim bardziej, niż na tym porannym.

1. Krem na noc Resibo Go To Sleep

To mój regularny rytuał. Krem ma przyjemną konsystencję śmietanki i całkiem szybko się wchłania, a przy okazji działa mocno odżywczo. Rano skóra jest promienna, ma jednolity, zdrowy odcień i wygląda na bardziej wypoczętą. Krem dobrze radzi sobie też z niedoskonałościami i sprawia, że cera nie jest ani przesuszona, ani nadmiernie wyświecona.

2. Nocna kuracja bez spłukiwania do włosów Gliss Night Elixir Repair

To idealna odżywka bez spłukiwania do stosowania wieczorem. Nie przetłuszcza i nie skleja włosów, za to chroni je przed kołtunieniem. Czasem dodatkowo upinam włosy do snu, aby jeszcze lepiej o nie zadbać, ale nawet bez tego odżywka świetnie sobie radzi. Kosmyki rano są w zasadzie gotowe - nie potrzebują specjalnego układania ani stylizowania.

3. Nacomi nawilżający koktajl do twarzy 3w1: nocna maseczka

To moja ulubiona nocna maseczka. Nakładam jej całkiem sporo i pozwalam przez chwilę się wchłonąć, a potem idę spać. Rano moja skóra jest promienna, elastyczna i gładka. Mówię o niej, że jest "puffy". Produkt ma dość dużą pojemność, więc spokojnie wystarcza na wiele długich tygodni, a trzeba powiedzieć, że sobie go nie żałuję.

4. Serum na noc L'Oréal Revitalift Laser Pure Retinol

To najmocniejszy punkt wieczornej pielęgnacji. Retinol robi tu dobrą robotę: spłyca zmarszczki, poprawia koloryt skóry i zapobiega niedoskonałościom. Używam tego produktu 2-3 razy w tygodniu, w pozostałe dni stawiam na bardziej nawilżające sera o wodnistej konsystencji. Łączenie pielęgnacji przeciwstarzeniowej z głęboko nawadniającą to mój klucz do sukcesu.

5. Krem nocny do rąk z lawendą Isana Night & Beauty

Ten krem do rąk kupiłam przypadkiem, ale został ze mną na stałe. Nawilża, regeneruje i pachnie kojąco - idealnie wpisuje się w wieczorny rytuał. Nie przepadam za zapachem lawendy, ale tutaj jest bardzo subtelny i całkiem przyjemny. Krem ekspresowo się wchłania i od razu pozostawia skórę miękką. Smaruję nim także skórki przy paznokciach. Czasem dodatkowo do snu zakładam rękawiczki, aby krem miał szansę zadziałać jeszcze lepiej.

6. Krem pod oczy Dr.Jart+ Ceramidin™

Ten krem to prawdziwy ratunek dla zmęczonego spojrzenia. Nawilża, wygładza i sprawia, że rano nie mam worków ani cieni pod oczami. Ceramidy w składzie dodatkowo wzmacniają barierę ochronną skóry, która w tej okolicy jest bardzo cienka i wrażliwa. Duża pojemność i dość lekka formuła sprawiają, że krem jest wydajny i dobrze sprawdza się w roli maseczki. Często stosuję go razem z wielorazowymi płatkami pod oczy, nie tylko wieczorem, ale też np. przed ważnym wyjściem.

Kosmetyki wspierające bauty sleep przegląd
Nie potrzebuję kosztownego zabiegu w SPA, żeby uzyskać efekt glow - wystarczy wieczorna pielęgnacja, fot. mat. prasowe

Jak jeszcze wspieram mój beauty sleep?

Kosmetyki na noc są skuteczne, ale możesz wzmocnić ich działanie prostymi nawykami. Wspierając organizm również "od środka" i dbając o otoczenie snu, sprawisz, że codziennie będziesz budzić się wypoczęta. Przede wszystkim dbaj o higienę snu i kładź się codziennie o podobnych porach. Dzięki temu organizm łapie odpowiedni rytm i łatwiej wchodzi w fazę głębokiego snu. Ta z kolei wpływa m.in. na produkcję kolagenu i odnowę komórkową skóry. Zapewnij też sobie oczywiście minimum 6 godzin snu każdego dnia.

Warto dbać także o odpowiednią temperaturę w sypialni (ok. 18 stopni to najlepsza opcja) oraz o nawilżenie powietrza. Jeśli jest suche (np. przez grzejniki albo klimatyzację), postaw przy łóżku miskę z ciepłą wodą albo kup specjalny mini dyfuzor. Pamiętaj też, aby przed snem postawić raczej na ciepłą herbatę i dobrą książkę, niż bezmyślne scrollowanie mediów społecznościowych. Ekrany nie są najlepszym towarzyszem zdrowego, głębokiego snu.


Czytaj także:

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama