Lokówki do rzęs - nasz test
Ulubiony gadżet makijażystów. Nawet jeśli nie nałożysz dużo tuszu, podkręcone nimi rzęsy będą wyglądać efektownie. Po prostu... zalotnie!

Podkręcone rzęsy "otwierają" oko, dzięki czemu sprawiają, że stają się optycznie większe. A która z nas nie chciałaby mieć pięknych, dużych oczu? No właśnie. Sam tusz do rzęs nie wystarczy. Jeśli marzysz o spektakularnym efekcie zainwestuj w lokówkę lub zalotkę do rzęs.
Zalotkę z pewnością wszystkie doskonale znacie. Lokówka do rzęs natomiast to inaczej taka podgrzewana zalotka na baterie. Jest od niech nieco droższa, ale też efekt o wiele dłużej się utrzymuje. Sprawdźcie nasz test!
Więcej o makijażu:
10 największych makijażowych błędów - czego unikać?
7 makijażowych trików, o których nie słyszałaś!
Jak dobrać idealny kolor szminki?
Materiał na podstawie artykułu w magazynie "Uroda"
W naszej galerii znajdziecie przegląd lokówek i zalotek do rzęs:
1 z 7

Podgrzewana zalotka do rzęs (City Chick, 19,99 zł)
Instrukcja obsługi: Otwórz wieczko i umieść w zalotce dwie baterie. Przesuń guzik, aby uruchomić nagrzewanie (zapali się dioda). Silikonowa nakładka pod wpływem temperatury zmieni kolor z różowego na biały. Ściśnij rzęsy na 15 sekund.
Ania: Skutecznie i trwale podwija rzęsy, ale aby je złapać, muszą być dosyć długie. Do krótszych trudno się dostać tak, aby podwinęły się blisko nasady, a nie na końcach.
Jak stosować?
Raczej na nieumalowane rzęsy (pokryte tuszem mogą się połamać i są oporne na podkręcanie). Złap włoski jak najbliżej nasady (uważaj, żeby nie przyciąć skóry – może to być bolesne), inaczej efekt nie będzie naturalny. Przytrzymaj je kilkanaście sekund i... gotowe!
2 z 7

Lokówka do rzęs (Talika Paris, 134 zł)
Instrukcja obsługi: Po włożeniu baterii (w zestawie) włącz lokówkę – zapali się niebieska kontrolka. Wbudowany mikroprocesor automatycznie podgrzewa przyrząd – gdy silikonowa podkładka zmienia kolor na biały, urządzenie jest gotowe do użycia.
Dorota: Fajny gadżet – wygląda nieco kosmicznie. Prosta w obsłudze, szybko się nagrzewa i dobrze łapie rzęsy. Podkręca delikatnie.
3 z 7

Zalotka mechaniczna (KillyS, 10 zł)
Instrukcja obsługi: Zalotka mechaniczna do podkręcania rzęs. Z zapasową poduszeczką. Chwyć zalotkę jak nożyczki, otwórz ją i ułóż rzęsy na gumowej poduszeczce. Zamknij szczypce, przytrzymaj przez 10 sekund.
Ania: Świetna poduszeczka. Jest elastyczna, dzięki czemu idealnie przylega do górnej części zalotki, ale nie niszczy rzęs. W efekcie te ładnie się podwijają i nie odkształcają się.
4 z 7

Eyelash Curler (Sally Hansen, 28 zł)
Instrukcja obsługi: Zalotka metalowa. Ma trzy zapasowe poduszeczki. Dodatkowe gumowe pierścienie na palce usuwa się lub zakłada – w zależności od preferencji.
Joanna: Dzięki gumowym pierścieniom zalotka nie ślizga się i nie uwiera w palce. Sprężynka stawia lekki opór, co zabezpiecza przed nieprzyjemnym przycięciem skóry powieki. Efekt jest delikatny, ale widoczny.
5 z 7

MiniZalotka do rzęs na baterie (Sephora, 69 zł)
Instrukcja obsługi: Po włączeniu zaświeci się dioda. Odczekaj kilkanaście sekund i przeczesz rzęsy profilowaną częścią głowicy, przytrzymując ją 1–2 sekundy u ich nasady. Teflonowa powłoka chroni rzęsy.
Dorota: Ciepło, które wytwarza zalotka, jest odczuwalne, ale nie nieprzyjemne. Zalotka delikatnie podkręca rzęsy i fajnie je rozczesuje – łatwiej wtedy nakłada się mascarę.
6 z 7

Elektryczna zalotka do rzęs (Panasonic, 89 zł)
Instrukcja obsługi: Dzięki dwóm umieszczonym równolegle minipoduszeczkom rzęsy są podkręcane od nasady po końce. Po włączeniu zalotka delikatnie się nagrzewa, przez co efekt jest trwalszy.
Dorota: Świetny system dwóch poduszeczek – jedna przytrzymuje rzęsy, jak klasyczna zalotka, a druga je podkręca. Rewelacyjny efekt już po kilku sekundach!
7 z 7

One Touch Lash Curler (Sally Hansen, 28 zł)
Instrukcja obsługi: Nowoczesna zalotka, w zestawie z grzebykiem do brwi i rzęs. Wystarczy umieścić rzęsy na gumowej poduszeczce i przycisnąć guzik na rączce. Po kilku sekundach rzęsy będą podkręcone.
Joanna: Mam dość krótkie rzęsy, ale nie miałam żadnych problemów ze złapaniem ich zalotką. Wystarczyło kilka sekund, żeby ładnie się podwinęły. Zalotka jest wygodna w użyciu – wystarczy przycisnąć guzik, aby się zamknęła.
Testowały: Anna Kondratowicz, Dorota Nasiorowska, Joanna Winiarska