Jaki krem wybrać na gorące dni?
Idealny krem na lato to ten „najprostszy”. Nie powinien zawierać zbyt wielu składników aktywnych.


Idealny krem na lato to ten „najprostszy”. Nie powinien zawierać zbyt wielu składników aktywnych.
1
Najważniejsza jest ochrona przed słońcem. Jeśli cały dzień spędzasz w klimatyzowanym biurze, wystarczy SPF 15, a kiedy wyjeżdżasz na weekend za miasto – 20–25. Masz trądzik różowaty albo skórę skłonną do powstawania przebarwień? Potrzebujesz blokera z SPF 40–50. Wrażliwcom polecam filtry fizyczne w kremach, bo nie uczulają.
2
Latem skóra bardziej się przesusza, dlatego powinnaś starannie ją nawilżać. Do cer tłustych polecam kosmetyki o lekkiej konsystencji kremu-żelu – nie „zatykają” porów). Natomiast dla cer suchych najlepsze będą kremy z lipidami dodatkowo tworzące filtr, który hamuje parowanie wody z naskórka.
3
Jeśli na twarzy masz przebarwienia, nadal używaj swojego rozjaśniającego kremu (na wieczór). Słońce mu nie szkodzi! Pamiętaj też o wysokim numerze filtra ochronnego (na dzień).
4
Na wakacjach stosuj krem tonujący. Pielęgnuje skórę i subtelnie wyrównuje jej niedoskonałości (zawiera specjalny barwnik).
5
Latem w mieście powietrze jest bardzo zanieczyszczone. Warto więc sięgać po kremy z antyoksy≠dantami, np. z witaminami C i E.
6
Kiedy jesteś na urlopie, najlepiej zrób przerwę w używaniu kremu z retinoidami (pochodnymi witaminy A). Mocniejsze słońce może wzmagać wrażliwość skóry (zaczerwienienie,≠ podrażnienie).
7
Niektóre wyciągi roślinne (np. z rumianku, arniki) mogą pod wpływem słońca powodować reakcje alergiczne. Jeśli więc poczujesz pieczenie, swędzenie, pojawią się drobne czerwone grudki lub brązowawe przebarwienia, odstaw swój kosmetyk.

Wakacyjny przewodnik dietetyczny
Joanna Wardak, specjalistka ds. żywienia człowieka z Europejskiego Centrum Leczenia Otyłości; www.beznadwagi.pl
- Staraj się szukać prostych potraw, w których na pierwszy rzut oka widać, co jesz. Najbezpieczniejsze są sałatki i ryby gotowane lub z grilla. Unikaj zup kremów, bo nigdy nie wiadomo, co jest w środku.
- Najchudsza ryba będzie kaloryczna, jeśli polejesz ją tłustym sosem. Do makaronu wybieraj sos pomidorowy.
- Proś kelnera, by nie skrapiał dodatkowo potraw oliwą z oliwek. Niech poda ci na stół karafkę z przyprawą, byś sama mogła zdecydować. Wiele osób myśli, że ponieważ oliwa jest zdrowa, musi być automatycznie niskokaloryczna. A przecież jedna łyżka to 135 kcal.
- Pamiętaj: gyros i kebab robione są z bardzo kalorycznej baraniny. Lepiej poproś o wersję drobiową.
- Tzatziki tylko z pozoru wyglądają na dietetyczne. Znajdziesz w nich tłusty grecki jogurt i sporo oliwy.
- Jeśli deser, to najlepiej sałatka owocowa. Zapomnij o tiramisu, bo zawiera bardzo tłusty ser.
- Uwaga na sorbety, zwłaszcza te słodkie – są bombą kaloryczną.