Jak domalować lakier pod skórki? Ten trik robi całą robotę
Znasz to uczucie, gdy wychodzisz z salonu i nie możesz oderwać wzroku od swoich paznokci? Lśniące, idealnie wyprofilowane, a kolor zaczyna się dosłownie tuż pod skórkami. Żadnej luki, żadnego "białego paska". Perfekcja. A potem próbujesz odtworzyć ten efekt w domu i... no, nie da się. Ale czy na pewno?

Malowanie paznokci w taki sposób, aby było wrażenie, że kolor dosłownie wyrasta spod skórek, nie jest najłatwiejsze, ale też nie powiedziałabym, że jest szczególnie trudne. Mam na to kilka sprawdzonych patentów i porad, które pomogą ci uzyskać ten efekt w domowym zaciszu - zarówno z lakierami klasycznymi, jak i hybrydami.
Po pierwsze: manicure
Bez odpowiednio przygotowanej płytki nawet najdroższy lakier na świecie nie będzie dobrze wyglądał przy skórkach. Jeśli poszarpiesz skórki przy frezowaniu albo wycinaniu lub jeśli zostawisz na płytce "farfocle", nie ma szans na to, że uda ci się perfekcyjny insta-mani i kolor wychodzący spod palca. Idealnie domalowany lakier zaczyna się jeszcze długo przed tym jak w ogóle sięgniesz po wybraną buteleczkę.
Skórki dokładnie odsuń patyczkiem lub kopytkiem, a potem usuń przy pomocy frezów albo płynu zmiękczającego. Wytnij, jeśli potrzebujesz, ale zawsze rób to tak, aby skórka odeszła od palca w jednym kawałku. Wtedy masz pewność, że mani jest wykonane perfekcyjnie. Pamiętaj także, aby nie zostawiać nabłonków ani suchych odstających fragmentów płytki na jej powierzchni. Na takim "płótnie" lakier może rozlać się pod skórkami i wyglądać nieestetycznie. Do tego wylana na skórki hybryda to prosty krok do uczulenia.
Odsuń, podnieś, naciągnij
Kolor, który wyrasta spod skórek, to bardzo często trik, który my - stylistki - stosujemy regularnie. Tuż przed malowaniem odsuwamy skórki i podnosimy je tak, jak tylko damy radę (oczywiście nic na siłę, bez bólu dla klientki). Następnie wykonujemy zdobienie, a po skończonej usłudze nakładamy oliwkę i podczas jej wmasowywania naciągamy podniesioną skórę z powrotem. Dzięki temu część lakieru chowa się pod skórką i wygląda, jakby był częścią paznokcia. Skóra po ok. 15-20 minutach sama wróci do wyjściowej pozycji, przykrywając linię koloru.
Zaprzyjaźnij się z cienkim pędzelkiem
Lakier do skórek najłatwiej jest domalować cienkim, miękkim pędzelkiem. Powinien być on dobrej jakości, a więc naprawdę cieniutki i ostro zakończony, a także elastyczny i "jędrny". Jednak samo jego posiadanie to nie wszystko. Musisz też go odpowiednio używać. Wyłóż porcję lakieru na podstawkę i kiedy już nałożysz go na płytkę z milimetrowym odstępem, zanurz pędzelek w przygotowanym kleksie i bardzo ostrożnie domaluj brakujące fragmenty. Pędzel ułóż na płasko i bardziej bokiem, nie próbuj malować nim jak ołówkiem.
Bardzo ważne jest, aby pędzelek był jedynie ubrudzony kolorem. Jeśli po nabraniu lakieru na końcu pędzelka pojawia się "kuleczka" produktu, której nie zdejmiesz, zalane skórki są niemal pewne. Czyli: niewielka ilość koloru równomiernie na pędzelki i ostrożne, podłużne ruchy przy wale okołopaznokciowym.
Brazylijski manicure
Na pewno widziałaś to na TikToku czy innych mediach społecznościowych. Bohaterka filmu nakłada lakier byle jak, maluje po palcu i robi jedno wielkie bagno, a potem bierze patyczek nasączony acetonem i wyciera wszystko dookoła w taki sposób, że lakier zostaje tylko na płytce i wygląda doskonale.
Taka technika może się nie sprawdzić z dwóch powodów. Po pierwsze: zazwyczaj to nie wychodzi i nie da się tak idealnie doczyścić wałów okołopaznokciowych w 5 sekund. Po drugie: ta metoda, nawet jeśli może działać, to tylko w przypadku klasycznych lakierów. Absolutnie nie należy malować palców hybrydami.
No i oczywiście to dość brudna i nieestetyczna praca, a lakier może już wyschnąć, zanim zabierzesz się za doczyszczanie. Jednym słowem: tej techniki nie polecam.
Nie musisz podjeżdżać pod skórki
Paznokieć pomalowany pod skórki wygląda świeżo przez długi czas, bo dużo później widać odrost. Niemniej jednak czasem lepiej jest to odpuścić, niż narobić bałaganu. Jeśli ci nie wychodzi, poproś instruktora w swoim mieście o doszkolenie z manicure hybrydowego, a do tego czasu nie staraj się na siłę prowadzić koloru pod skórkami. Czasem znacznie lepiej wygląda kolor, który odstaje od skórek, niż lakier, który jest nie tylko na paznokciu, ale też na palcu. Co więcej, nakładanie hybryd w nieprawidłowy sposób i zalewanie skórek może skończyć się nie tylko uczuleniem na hybrydę, ale też zapowietrzeniami i odpryskiwaniem koloru.
Gdybym miała wybrać, wolałabym mieć trwałą stylizację z milimetrowym odstępem od skórek, niż palce zamalowane pod same łokcie i kolor, który za chwilę odpryśnie.
Czytaj także:
- Robisz paznokcie za 50 zł u Halinki z bloku obok? Sprawdź, czym to grozi
- Jesteś początkującą stylistką? Oto 20 nazw i haseł, które chciałabym znać, kiedy zaczynałam
- Czy trendy sprzed 20 lat wracają? O tipsach, akrylu i grubym frenchu