Bonjour Manicure: Manicure w historii - od królowej Kleopatry po współczesne CEO
Czy Kleopatra malowała paznokcie i czy królowa Wiktoria nie dbała o swoje dłonie? Manicure towarzyszy kobietom od tysięcy lat, a historia pielęgnacji dłoni okazuje się być naprawdę ciekawa. To nie tylko chwilowe trendy, które przemijały, ale pewne społeczne check-pointy, przez które zaraz przejdziemy.

Wygląd paznokci na przestrzeni setek lat był symbolem władzy, statusu społecznego, a czasem nawet… politycznych przesłań. Dziś to raczej moda i odpowiadanie na aktualne trendy, ale nie było tak zawsze. Prześledźmy więc, jak zmieniało się podejście do pielęgnacji dłoni i jak radziły sobie kobiety, zanim w latach XX powstał pierwszy lakier w tej formie, którą znamy dzisiaj.
Czy Kleopatra malowała paznokcie?
Już w starożytności było jasne, że odpowiednio "pomalowane" i zaopiekowane dłonie potrafią mówić same za siebie. Egipska królowa nie tylko kąpała się w mleku i miodzie, ale też przywiązywała dużą wagę do tego, aby jej paznokcie były perfekcyjne. Bogaty, czerwono-brązowy odcień uzyskiwany poprzez barwienie henną, symbolizował nie tylko urodę, lecz także pozycję społeczną. Im intensywniejszy kolor, tym wyższa pozycja w hierarchii. Paznokcie były więc czymś więcej niż ozdobą - były niewerbalnym komunikatem, przekazującym informacje o statusie i bogactwie.
Kilka wieków później w Chinach kobiety z rodziny cesarskiej i arystokratki również używały manicure jako narzędzia do zaznaczenia swojej pozycji. W ich przypadku kolor był równie ważny, ale pojawiały się też zdobienia z cennych materiałów - wykorzystywano złoto, srebro, a nawet niewielkie fragmenty jedwabiu przyklejane do paznokci.
Średniowieczne grzesznice
Postrzeganie wyglądu dłoni zmieniło się wraz z nadejściem średniowiecza. Wówczas w Europie malowanie paznokci straciło na popularności z powodu dominujących norm religijnych, które uznawały ozdabianie ciała za przejaw próżności i "nieczystych" obyczajów. Ten pielęgnacyjny hedonizm miał swoje konsekwencje np. w braku zbawienia.
W tym okresie raczej nie przykładało się wagi ani do higieny, ani do pielęgnacji czy dbania o swoje ciało. Jednak już w renesansowych Włoszech zaczęto zwracać większą uwagę na paznokcie i dłonie, które były ważnym symbolem elegancji. Kobiety zaczęły używać różnych metod, aby poprawić wygląd swoich dłoni i paznokci. Zaczęto je równo skracać lub kształtować w migdałek. Szukano też sposobu na poprawę wyglądu samej płytki - polerowano ją i smarowano zwierzęcymi tłuszczami. Niestety pierwsze lakiery do paznokci powstaną dopiero za mniej więcej 200 lat. Zanim jednak do tego dojdzie, musimy przejść przez epokę wiktoriańską, która była swoistym przełomem.
Królowa Wiktoria Naturalistka
W epoce wiktoriańskiej w Anglii dominowały proste wartości - skromność, moralność i powściągliwość. Królowa Wiktoria jednoznacznie potępiła makijaż, stwierdzając, że kojarzy się z prostytutkami oraz życiem w grzechu próżności. Popularne były tak naprawdę tylko pudry, którymi kobiety "wybielały" sobie twarz, ponieważ blada cera była uznawana za szlachetną, podczas gdy skóra opalona była symbolem fizycznej pracy i niskiej pozycji społecznej.
W tym czasie panie nie używały więc kosmetyków do malowania paznokci. Zamiast tego, stosowały naturalne metody pielęgnacji, takie jak wybielanie paznokci sokiem z cytryny czy polerowanie ich za pomocą naturalnych tkanin oraz wspomnianych już wcześniej tłuszczy. Paznokcie były zazwyczaj krótkie, czyste i zadbane, co miało świadczyć o dobrym wychowaniu i moralności.
Rewolucyjny XX wiek i Pola Negri
W XX wieku miała miejsce nie tylko rewolucja przemysłowa, ale także prawdziwa eksplozja kolorów, stylów i społecznego buntu. Poza oczywiście okresem wojennym chętnie eksperymentowano z urodą i podejściem do kosmetyków. Rozwijający się rynek Hollywoodzki sprawił, że manicure stał się symbolem wizerunku, pewności siebie i zachodniej świeżości. Amerykańskie aktorki pokazywały się w neonowych odcieniach i bardzo żywych kolorach, jednak nie były to lakiery, ale barwiona taśma celulozowa, którą docinano pod wymiar i przyklejano.
Pierwszy lakier do paznokci pojawił się już w pierwszym dziesięcioleciu XX wieku, ale miał on swoje konkretne przeznaczenie. Używały go osoby, które na co dzień pracowały przy żrących i niebezpiecznych substancjach. Dopiero z czasem zaczęto zmieniać formułę produktu, dodawać do nich barwniki i składniki okluzyjne, które krok po kroku zmieniły pierwszy lakier w ten, który dzisiaj znamy jako "klasyczny". Na przełomie lat 40 i 50 w Stanach zaczęto używać akrylu, co dało początek przedłużaniu paznokci.
W Polsce cała ta rewolucja działa się po pierwsze powoli, a po drugie - raczej po cichu. Nagle jednak pojawiła się postać, która rozpoczęła prawdziwą rewolucję kobiecości i rozpromowała intensywnie czerwone paznokcie zarówno u rąk, jak i stóp. Mowa oczywiście o Poli Negri, gwieździe niemego kina lat 20. Jej zawrotna jak na tamte czasy kariera i rzekomy romans z samym Charliem Chaplinem sprawiły, że Pola Negri stała się w Polsce i Niemczech symbolem seksualności, kobiecości i temperamentu.
Manicure wczoraj i dziś
Lata 70 przyniosły modę na naturalność i pielęgnację, lata 80 były szalone i kolorowe, w latach 90 dominował grunge i paznokcie naturalne lub malowane na czarno, aż w końcu mamy czasy obecne. Pojawiły się lakiery w każdej możliwej tonacji, zdobienia i wzory. Na początku XXI wieku (choć w niektórych częściach świata jeszcze w latach 70 wieku poprzedniego) kobiety oszalały na punkcie frencha, tipsów i akrylu, później na chwilę świat paznokci się uspokoił, a teraz - wraz z nowym pokoleniem - pojawiły się zdobienia 3D i przedziwne kształty paznokci.
Dziś manicure jest prawdziwym polem do eksperymentów i kreatywności. Nie tylko kobiety, ale też mężczyźni korzystają z dobrodziejstw profesjonalnych zabiegów. Współczesne CEO, blogerki, influencerki i artystki używają manicure do wyrażania swojej osobowości, podkreślenia marki osobistej czy po prostu dodania sobie pewności siebie.
Minimalistyczny french, dirty nude, mieniący się i oślepiający brokat czy odważne wzory - wszystko zależy od tego, co chcemy powiedzieć światu. Paznokcie przestały być tylko manifestem albo tylko ozdobą - nadal są narzędziem komunikacji, ale też wyrażają nasz charakter, styl i estetykę.
Czytaj także:
- Paznokcie à la Parisienne - co znaczy francuski szyk w manicure?
- Czy panowie przedłużają paznokcie? O męskim manicure słów kilka
- Czy trendy sprzed 20 lat wracają? O tipsach, akrylu i grubym frenchu