Gwiazdy już pokochały tę fryzurę z lat 70. Latem 2025 będzie kusić i ciebie
Miękka grzywka inspirowana stylem lat 70. powraca w lekkim, codziennym wydaniu. Ta fryzura udowadnia, że wystarczy kilka warstw i odrobina objętości, by miękko otulić rysy twarzy. Latem 2025 będzie królować na ulicach.

Latem 2025 grzywka wraca na salony — ale nie w postaci ciężkiego cięcia. Tym razem króluje naturalna wersja, która świetnie sprawdza się przy różnych długościach włosów i kształtach twarzy. Jeśli marzysz o letniej metamorfozie — ten trend warto mieć na oku.
Birkin Bangs — hit lata 2025
W sezonie letnim 2025 dominują fryzury, które wyglądają dobrze nawet w naturalnej wersji — lekkie i niewymuszone. Birkin Bangs, czyli subtelna grzywka inspirowana stylem lat 70., idealnie wpisuje się w te trendy. Jej charakterystyczna cecha to niedbała elegancja — kosmyki opadające swobodnie na czoło bez mocnego wycieniowania. Dzięki temu całość wygląda bardzo świeżo.
To propozycja dla kobiet, które chcą odświeżyć swoją fryzurę, ale bez radykalnej zmiany długości. Birkin Bangs delikatnie otula twarz, zmiękcza rysy i nadaje kobiecości. Pasuje do wielu długości — zarówno do długich włosów, jak i klasycznego boba.
To cięcie może okazać się także świetną opcją dla osób, które chcą zasłonić wysokie czoło lub dodać optycznej objętości w okolicy nasady włosów.
Birkin Bangs najlepiej prezentuje się wtedy, gdy włosy naturalnie się układają, mają swoją fakturę. To propozycja idealna na lato, kiedy chcemy wyglądać dobrze, ale nie mamy ochoty na codzienne stanie z prostownicą przed lustrem.
Birkin Bangs — fryzura, którą pokochały gwiazdy
Fryzura Birkin Bangs zyskała ogromną popularność wśród modelek czy aktorek, którym zależy na kobiecym cięciu z naturalnym, niewymuszonym efektem. Dlatego tak często można ją zauważyć na czerwonych dywanach. Pokochały ją szczególnie Dakota Johnson, Lily Collins czy Kaia Gerber.
Jej korzenie sięgają jednak dużo dalej – to właśnie Jane Birkin w latach 70. nadała tej grzywce kultowy status. Jej styl był pełen francuskiej nonszalancji i minimalizmu. Luźna grzywka, często niesymetryczna i „niedoskonała”, stała się jej znakiem rozpoznawczym – i inspiracją dla następnych pokoleń.
Birkin Bangs można wygładzić prostownicą albo zostawić lekko potarganą — zgodnie z estetyką „effortless chic”. Nawet w dni, kiedy nie układa się idealnie, nadal wygląda dobrze.
To cięcie można łatwo dopasować do własnych potrzeb, a przy tym nie traci się swobody i naturalności.


Jak stylizować tę fryzurę?
Stylizacja Birkin Bangs nie wymaga dużego wysiłku — i to jej największy atut. To fryzura, która dobrze wygląda nawet wtedy, gdy po prostu pozwolisz włosom układać się tak, jak chcą. Wystarczy, że grzywka będzie czysta, lekka i delikatnie rozdzielona. Najlepiej układa się, gdy lekko opada po bokach lub dzieli się na środku, co optycznie zmiękcza rysy twarzy.
Jeśli jednak masz ochotę dopieścić tę fryzurę, możesz użyć klasycznej suszarki z okrągłą szczotką lub samej dłoni i lekkiego sprayu teksturyzującego. Taki zabieg nada włosom objętość i sprężystość. W wersji bardziej dopracowanej możesz sięgnąć po prostownicę i delikatnie podwinąć końcówki grzywki do wewnątrz.
Grzywka świetnie prezentuje się też „rozwiana” — w połączeniu z falami lub luźnym kucykiem. Nadaje jej to efektownej nonszalancji. Nie przesadzaj jednak z kosmetykami do stylizacji — im mniej, tym lepiej.
Czytaj także:
- Zrób sobie przerwę od pilatesu. Te 3 ćwiczenia spalą oponkę i zlikwidują wiszący brzuch
- Inspirowane pilatesem ćwiczenia vacuum to hit na wiszący brzuch i oponkę. Wystarczy 5 minut i zero sprzętów
- Te baleriny wyglądają jak ściągnięte z luksusowych wybiegów. W CCC kosztują mniej niż 70 zł