Look tygodnia: Miranda Kerr
Aniołek Victoria's Secret znalazł idealną równowagę między ciekawą, bezpretensjonalną sukienką i wystrzałową torebką grająca w stylizacji pierwsze skrzypce

Na imprezę Lunar Party, organizowaną przez Louis Vuitton z okazji 40. rocznicy lądowania na księżycu Miranda Kerr ubrała się niby od niechcenia, na lekkim luzie, ale ta niedbałość wyglądała naprawdę świetnie. Zamiast na siłę wbitej w suknię gwiazdy zobaczyliśmy piękną, promienną dziewczynę w fajnych ciuchach.
1 z 6

Miranda miała na sobie krótką, jedwabną sukienkę w biało-czerwone, drobne printy. Z przodu sukienka miała leisty mega-żabot, który przy chodzeniu rozchylał się nieco, odsłaniając kokieteryjnie dekolt. Sukienkę Miranda przewiązała czarnym paskiem, który delikatnie zaznaczył talię. To było mądre posunięcie, bo przez żabot kreacja mogłaby sprawiać wrażenie jakoby jej głównym zadaniem było zasłonięcie brzuszka.
2 z 6

Do ręki Miranda chwyciła super złotą, miękką, pikowaną w logo torebkę Louis Vuitton, z najnowszej kolekcji African Queen. Kopertówka przyciągała uwagę i była bardzo mocnym gadżetem, który zaważył na całym stroju.
3 z 6

Kerr włożyła do kreacji czarne buty, na podciętych, złotych koturnach, mocno wycięte z przodu, odsłaniające francuski manicure. Buty miały cieniutkie paseczki wokół kostki, które z daleka wyglądały jak bransoletki. Złota lamówka, którą wykończone były buty niestety poszerzała stopę.
4 z 6

W makijażu Miranda postawiła na jaskółki wokół oczu. Podkreśliła delikatnie policzki różem. Włosy niedbale związała i pozwoliła krótszym kosmykom oplatać twarz, dzięki czemu uzyskała bardzo świeży look. Zastanawiamy się tylko czy przedziałek nie wyglądałby jednak lepiej gdyby był równy.
5 z 6

6 z 6
