Reklama

To jest danie dwóch Beatek, moich wspaniałych koleżanek, które ten specjał podają na każdej imprezie. Zgodziły się podarować mi ten przepis, za co jestem im ogromnie wdzięczny.

Reklama

Składniki
chleb:
- 500 g mąki pszennej
- 80 g otrąb pszennych
- 2 łyżki siemienia lnianego
- 1,5 paczki drożdży (instant)
- łyżka tymianku suchego
- łyżka oregano suchego
- pół łyżeczki soli
- 100 g orzechów włoskich
- 0,5 l ciepłej wody
- 2 łyżki bułki tartej
- łyżka masła do wysmarowania formy
masełka smakowe:
- 400 g masła śmietankowego
- łyżka posiekanej świeżej bazylii
- łyżeczka papryki słodkiej w proszku
- 4 ząbki czosnku
- 2 łyżki posiekanego szczypiorku

1. Mąkę mieszamy z otrębami, siemieniem lnianym, solą, ziołami i drożdżami, dodajemy wodę i starannie mieszamy. Do wyrobionego ciasta dodajemy posiekane drobno orzechy włoskie i jeszcze raz wyrabiamy.
2. Formę do pieczenia smarujemy masłem i obsypujemy bułką tartą, przekładamy ciasto do formy, przykrywamy folią i odstawiamy do wyrośnięcia, tak, żeby wyrosło 1 centymetr ponad wierzchołek formy.
3. Następnie pieczemy w temperaturze 180 – 200 stopni około 1,5 godziny.
4. W tym czasie robimy masełka smakowe: masło (wyjęte wcześniej z lodówki, żeby było miękkie) ucieramy na gładką masę w makutrze.
5. Dzielimy utarte masło na trzy części: do jednej dodajemy paprykę i sól, do drugiej posiekany szczypiorek i czosnek, do trzeciej bazylię.
6. Rozkładamy trzy kawałki folii spożywczej na desce i na każdy nakładamy porcję masła z przyprawami, formujemy trzy wałeczki, które następnie zawijamy w folię (ściśle, by nie było zbyt wielu pęcherzyków powietrza) i wstawiamy do lodówki, żeby masło stężało.
7. Kiedy chleb będzie gotowy (sprawdzamy to, wbijając w wyjęty z piekarnika chleb długą wykałaczkę lub patyczek – musi być suchy po wyjęciu), wyjmujemy go z formy do ostygnięcia.
8. Wyjmujemy masła z lodówki, odwijamy z folii, kroimy w plastry i podajemy do pieczywa naszego własnego wypieku.

Bazylia – zdecydowanie lepsza świeża, aromatyczna, z ładnymi listkami do dekoracji.

Tymianek – dobry jest zarówno suszony jak i świeży, w zależności od tego do czego go używamy. Do chlebka proponuję suszony, do makaronów polecam świeży.

Oregano – w przeciwieństwie do bazylii lepsze suszone, bardzo aromatyczne.

Reklama

Karol Okrasa, „Gotuj z Okrasą”, Edipresse Książki, Warszawa 2006

Reklama
Reklama
Reklama