Polędwica wołowa po balijsku razy dwa!
Często mówi się, że jeśli Raj miałby istnieć na ziemi, to mogłaby nim być tylko Wyspa Bali. W tym wyjątkowym miejscu spotykają się fascynujące wpływy z najrozmaitszych zakątków Azji. Podobna jest tutejsza kuchnia, pełna orientalnych smaków, aromatów oraz zaskakujących połączeń.

Często mówi się, że jeśli Raj miałby istnieć na ziemi, to mogłaby nim być tylko Wyspa Bali. W tym wyjątkowym miejscu spotykają się fascynujące wpływy z najrozmaitszych zakątków Azji. Podobna jest tutejsza kuchnia, pełna orientalnych smaków, aromatów oraz zaskakujących połączeń.
Na balijskich stołach królują wyborne dania z ryb i owoców morza oraz dania z marynowanych mięs. Dania te swój wyjątkowy charakter zawdzięczają przede wszystkim unikatowym przyprawom, które balijscy kucharze łączą z niespotykaną fantazją, tworząc smakowite kompozycje. Wielu spośród tych przypraw trudno szukać w Polsce, jednak specjalnie dla nas kulinarni mistrzowie z warszawskiej restauracji „Galeria Bali & Budda Club”, jedynej balijskiej restauracji w Europie, przygotowali dwa przepisy, które z powodzeniem możemy przyrządzić także w domu.
Polędwica wołowa w sosie imbirowo-pomarańczowym

Składniki na 2 osoby :
- polędwica wołowa 300 g
- marchewka 100 g
- świeży imbir 75 g
- 2 soczyste pomarańcze
- czerwona azjatycka papryczka chili
- gałka muszkatołowa
- ryż 200 g
Jest to popularne w Azji Płd-Wsch danie fussion.
Czas przygotowania: 10-15 minut
Przygotowanie:
1. Dobrej jakości polędwicę wołową kroimy w drobne paseczki długości około 10 cm.
2. Marchewkę kroimy w paseczki (słupki) długości również około 10 cm.
3. Następnie polędwicę i marchewkę marynujemy przez mniej więcej 2h (choć najlepiej pozwolić jej poleżeć w lodówce przez 6h) w świeżo wyciśniętym soku jednej z pomarańczy, do którego dodajemy imbir pokrojony w drobną kosteczkę oraz odrobinę gałki muszkatołowej.
4. Kiedy całość już się zamarynuje, rozgrzewamy wok na bardzo silnym ogniu i wkładamy polędwicę z marchewką, które smażymy przez mniej więcej 2 minuty (marchewka musi pozostać pół chrupka).
5. Pod koniec smażenia potrawę zalewamy sokiem z drugiej pomarańczy i ponownie dodajemy łyżeczkę świeżego, startego imbiru, pokrojoną papryczkę chili oraz odrobinę mąki ryżowej (ewentualnie ziemniaczanej). Na koniec doprowadzamy do wrzenia i natychmiast serwujemy z białym ryżem.
Danie możemy podawać samodzielne lub jako składnik kilkudaniowej kolacji azjatyckiej, podczas której uczestnicy dzielą się kilkoma potrawami serwowanymi na środku stołu.
Polędwica wołowa po indonezyjsku z grzybami shitake

Składniki na 2 osoby :
- polędwica wołowa 300 g
- grzyby shitake 100 g (do kupienia w hipermarketach)
- świeży imbir 25 g
- świeży galangal ok. 3 cm (do kupienia w sklepach orientalnych)
- czosnek - 1 ząbek
- czerwona cebula 1 szt.
- czerwona azjatycka papryczka chili (do kupienia w sklepach orientalnych)
- sos ostrygowy 50 ml (do kupienia w sklepach orientalnych i supermarketach)
- sos rybny 25 ml (do kupienia w sklepach orientalnych i supermarketach)
- sos sojowy ciemny 25 ml
- ryż 200g
Czas przygotowania: 10-15 minut
Przygotowanie :
1. Dobrej jakości polędwicę wołową kroimy w drobne paseczki długości około 10 cm.
2. Imbir i galangal ścieramy na tarce tak, aby powstała aromatyczna papka.
3. Na bardzo silnie rozgrzany wok wrzucamy pokrojoną cebulę, szczypior, papkę z galangalu i imbiru. Połączone składniki smażymy przez mniej więcej 2 minuty.
4. Następnie wlewamy sos ostrygowy i sojowy. Dodajemy polędwicę oraz pokrojane grzyby shitake. Całość smażymy przez około 3 minuty, intensywnie mieszając i dodając sos rybny i czosnek.
Pamiętajmy tutaj, że grzyby shitake to najdelikatniejsze grzyby świata. Są gotowe do spożycia już po 30-60 sekundach obróbki termicznej.