Reklama

Nie potrzebujesz maty, gumy ani nawet miejsca na podłodze. Tylko ty, trochę przestrzeni i 10 minut pilatesu. Ten trening, który w całości wykonasz na stojąco, łączy wzmacnianie z lekkim wysiłkiem cardio. To doskonały sposób, żeby pobudzić krążenie, uruchomić dolne partie ciała i sprawić, że pośladki i uda zaczną pracować na pełnych obrotach – bez obciążania stawów i bez poczucia, że zaraz zabraknie ci oddechu.

Reklama

Jak wygląda trening na stojąco?

Ten 10-minutowy program ćwiczeń na pośladki i uda to pilates w lekkim, tanecznym wydaniu. Trenerka prowadzi przez serię płynnych, powtarzanych ruchów, które angażują uda, biodra i mięśnie pośladkowe. Na początku wykonujesz przysiady z uniesieniem kolana, które aktywują dolne partie ciała i rozgrzewają korpus.

Następnie przechodzisz do wymachów nogą w bok i tył, które silnie angażują pośladki i boczną część ud – kluczowe obszary, jeśli celem jest ich ujędrnienie i smukłość.

W kolejnych minutach pojawiają się specjalne przysiady, które kształtują wewnętrzną stronę ud i pracują nad równowagą. Ruchy są powolne, kontrolowane i precyzyjne, gdyż nie chodzi tu o wysokie tempo, ale o napinanie mięśni w pełnym zakresie ruchu.

Końcówka treningu to seria ćwiczeń z unoszeniem nogi przy lekko ugiętym kolanie, wykonywanych powoli, często z pulsowaniem, co świetnie wpływa na ukrwienie i wzmacnianie mniejszych grup mięśniowych.

Cały program bazuje na izometrycznym napięciu, pracy głębokich mięśni posturalnych oraz zmęczeniu mięśni przez liczne powtórzenia i brak przerw. Dzięki temu można uzyskać efekt podobny do ćwiczeń z małym obciążeniem – ale bez dodatkowego sprzętu.

Dlaczego ten trening działa i jak zwiększyć jego skuteczność?

Klucz do skuteczności tego typu treningu leży w systematyczności. Pilates na stojąco łączy elementy stabilizacji tułowia, równowagi i zwiększania napięcia mięśniowego, co sprzyja budowaniu siły funkcjonalnej, poprawie sylwetki i napinaniu się wiotszych dotąd partii ciała. Dodatkowo ruchy w pełnym zakresie zwiększają mobilność bioder i kolan, poprawiając ich elastyczność i bezpieczeństwo w codziennym ruchu.

Co ważne, aktywność wykonywana na stojąco angażuje także mięśnie tułowia, odpowiedzialne za utrzymanie postawy. To znaczy, że w bonusie wzmacniasz też brzuch i plecy. Regularne wykonywanie tego typu ćwiczeń (np. 3–4 razy w tygodniu) przynosi zauważalne efekty już po kilku tygodniach, szczególnie w połączeniu z odpowiednią dietą i aktywnością cardio (np. marsz, rower, pływanie).

Aby zwiększyć efekty, warto:

  • dbać o napięcie mięśni w każdej fazie ruchu,
  • oddychać świadomie (z wydechem w fazie wysiłku),
  • nie wykonywać ćwiczeń mechanicznie, lecz z pełną koncentracją,
  • uzupełnić trening o nawodnienie i białko w diecie – to wspiera regenerację i budowę mięśni.

Czytaj także:

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama