Reklama

Pilates to ćwiczenia, które angażują całe ciało, ale przede wszystkim skupiają się na tzw. mięśniach głębokich brzucha i pleców. W pilatesie ważne jest nie tylko, co robisz, ale jak to robisz – z pełną świadomością ruchu, ze spokojnym oddechem i kontrolą. Dzięki temu pilates wzmacnia, rozciąga i relaksuje – wszystko w jednym. Efekt? Lepsza postawa, mniej bólu, większa elastyczność i mniejsze napięcie.

Reklama

Jak się okazuje, badania naukowe potwierdzają skuteczność tej metody w 6 przypadkach. Sprawdź, przy jakich dolegliwościach naprawdę warto ćwiczyć metodą Josepha Pilatesa.

Ból dolnej części pleców

Bóle krzyża są jednym z najczęstszych powodów, dla których ludzie trafiają do lekarza i… na pilatsową matę. Badania udowadniają, że pilates naprawdę pomaga – zmniejsza ból, poprawia ruchomość kręgosłupa i jakość życia.

Co ciekawe, często działa lepiej niż klasyczne ćwiczenia. Specjalisty to nie zdziwi, bo część bólów krzyża wcale nie ma podłoża w problemach z plecami. A pilates działa na ciało i umysł i z pewnością to jest sekretem skuteczności tej metody w łagodzeniach bólu dolnej części pleców.

Pilates a kobiece problemy

Pilates może być świetnym wsparciem dla kobiet – zwłaszcza tych, które zmagają się z bólem kręgosłupa, wracają do formy po leczeniu raka piersi albo chcą wzmocnić mięśnie dna miednicy. Daje więcej sił, lepszą postawę i poczucie kontroli nad ciałem.

Potrafi też poprawić samopoczucie i dać energię do walki z chorobą, a to bardzo ważne w przypadku tak poważnych schorzeń, jak choroba nowotworowa.

Pilates a stwardnienie rozsiane

Dla osób ze stwardnieniem rozsianym (SM) pilates może być naprawdę dużym wsparciem. Ćwiczenia poprawiają poczucie równowagi, stabilność chodu i ogólną sprawność.

Co ważne – pacjenci chętnie uczestniczą w ćwiczeniach pilatesu i dobrze je znoszą. To podstawa do tego, aby ćwiczyć regularnie, a systematyczność jest połową sukcesu jakiegokolwiek programu ćwiczeń.

Pilates a choroby przewlekłe niezakaźne

Pilates pomaga nie tylko w dolegliwościach bólowych. W badaniach zauważono poprawę kondycji, siły mięśni i jakości życia u osób z chorobami przewlekłymi niezakaźnymi – takimi jak cukrzyca, POCHP, czy choroby serca. A to wszystko przy niewielkim ryzyku kontuzji i niezbyt dużym wysiłku.

Jak mawiają dobrzy lekarze i fizjoterapeuci – ruch jest naprawdę ważny, więc ruszaj się tyle, ile możesz, a nawet jeśli nie będzie to intensywny trening, i tak wyjdzie ci na zdrowie.

Pilates poprawia jakość życia osób z POCHP, cukrzycą, chorobami serca
Pilates pomaga w chorobach przewlekłych niezakaźnych, fot, Adobe Stock, fizkes

Choroba Parkinsona i pilates

Pilates przynosi korzyści także i pacjentom z tą neurologiczną chorobą. Poprawia równowagę, siłę nóg i sprawność w codziennych czynnościach. Dzięki tym ćwiczeniom pacjenci są bardziej samodzielni. Jak pokazały badania, pilates szczególnie dobrze wpływa na pracę nóg u pacjentów cierpiących na to schorzenie.

Ćwiczenia pilatesu przy fibromialgii

Fibromialgia to trudna do leczenia choroba, której głównym objawem jest rozlany po całym ciele ból mięśni. Okazuje się, że pilates może naprawdę pomóc pacjentom cierpiącym na to schorzenie.

Potrafi zmniejszyć ból, poprawić samopoczucie, jakość snu i codzienne funkcjonowanie. W badaniach wypadł nawet lepiej niż spacery.

Źródło: Przegląd badań naukowych przeprowadzony przez Pilates Science (pilatesscience.org)


Czytaj także:

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama