Ten nawóz sprawia, że lawenda kwitnie dłużej i jest gęstsza. Przygotuj go w proporcji 1:3, a bylina rozrośnie się w ogrodzie
Lawenda potrafi zachwycać przez całe lato, jeśli tylko zadbasz o jej potrzeby. Jedna domowa odżywka potrafi wydłużyć czas kwitnienia, sprawić, że krzewinki będą gęstsze i intensywniej pachnące. Potrzebujesz tylko resztki z kuchni i wody. Zrób ten nawóz samodzielnie – to prostsze niż myślisz i zupełnie nic cię nie kosztuje.

- Redakcja
Jeśli twoja lawenda słabo rośnie, kwitnie tylko raz i szybko przekwita, prawdopodobnie brakuje jej nie tylko ciepła i słońca, ale również naturalnego wsparcia z gleby. Nie musisz sięgać po chemiczne środki ze sklepu ogrodniczego.
Wystarczy ci prosty domowy nawóz, który pobudzi roślinę do życia i zagwarantuje obfite kwitnienie. Zrobisz go z tego, co zostaje po codziennym obiedzie – a efekty mogą cię naprawdę zaskoczyć.
Pielęgnacja lawendy – co musisz wiedzieć, zanim podasz jej nawóz
Lawenda, choć uważana za roślinę mało wymagającą, ma swoje konkretne potrzeby. Uwielbia pełne słońce – co najmniej 6–8 godzin dziennie. Gleba, w której ją posadzisz, powinna być lekka, dobrze zdrenowana i najlepiej wapienna. Jeśli twoja ziemia jest zbyt zbita lub kwaśna, rozluźnij ją dodatkiem piasku i dolomitu.
Podlewaj ją umiarkowanie. Zbyt dużo wody to najczęstsza przyczyna gnicia korzeni. Roślina lepiej zniesie chwilowe przesuszenie niż przelanie. Przytnij ją dwa razy w roku – pierwszy raz po kwitnieniu, drugi wczesną wiosną – to pomoże zachować jej kulisty kształt i pobudzi do wypuszczania nowych pędów.
Ale nawet przy idealnych warunkach, lawenda może potrzebować dodatkowego wsparcia – zwłaszcza w sezonie kwitnienia. Wtedy warto sięgnąć po łagodny, naturalny nawóz, który nie zaszkodzi jej korzeniom i nie zmieni pH gleby.
Nawóz do lawendy z wody z gotowania ziemniaków – dlaczego działa?
Woda z gotowania ziemniaków, oczywiście niesolona, to świetne źródło naturalnej skrobi, mikroelementów i minimalnych ilości potasu. Skrobia działa korzystnie na glebę – tworzy warstwę ochronną, która pozwala zatrzymać wilgoć i wspiera rozwój mikroflory glebowej. A to właśnie w zdrowej glebie rośliny czują się najlepiej i chętniej kwitną.
Dodatkowo, mikroelementy wypłukiwane z ziemniaków w trakcie gotowania, takie jak magnez, fosfor czy wapń (choć w niewielkich ilościach), wspierają równowagę biologiczną gleby. Działają jak „booster” – nie zmieniają struktury rośliny, ale delikatnie stymulują ją do dalszego wzrostu i kwitnienia. Dla lawendy w doniczce lub gruncie to bezpieczny sposób na podtrzymanie formy, zwłaszcza w trakcie intensywnego kwitnienia.

Jak przygotować nawóz z wody po ziemniakach? Zastosuj proporcję 1:3
Aby nawóz zadziałał skutecznie, zachowaj odpowiednie proporcje i przestrzegaj kilku zasad:
- Ugotuj ziemniaki bez grama soli – sól szkodzi systemowi korzeniowemu i może doprowadzić do obumarcia rośliny.
- Po odcedzeniu odstaw wodę do całkowitego wystudzenia. Nie podlewaj ciepłą wodą!
- Rozcieńcz wodę w proporcji 1:3, czyli 1 część wody ziemniaczanej i 3 części czystej, odstanej wody.
- Podlewaj lawendę nie częściej niż co 14–20 dni, najlepiej rano lub w pochmurny dzień, by uniknąć szoku termicznego.
- Wlewaj wodę bezpośrednio pod bryłę korzeniową, omijając liście i kwiaty – unikniesz rozwoju chorób grzybowych.
- Nie stosuj tego nawozu dłużej niż przez dwa miesiące w sezonie – lawenda nie potrzebuje ciągłego dokarmiania.
Ten domowy sposób sprawdza się szczególnie dobrze w okresie od czerwca do sierpnia – wtedy roślina kwitnie najintensywniej i potrzebuje najwięcej energii.
Co zyskasz, stosując ten nawóz? Oto efekty, na które możesz liczyć
- wypuszcza więcej drobnych pędów,
- tworzy gęstszą i bardziej zwartą koronę,
- kwiaty utrzymują się dłużej, są intensywniejsze w barwie i zapachu,
- nie zasycha od spodu, co często zdarza się w upalne lato.
Dzięki zawartości skrobi gleba wokół lawendy będzie lepiej magazynować wilgoć, co przyda się zwłaszcza w trakcie upałów. Wzrośnie także liczba pożytecznych mikroorganizmów, które poprawiają przyswajanie składników odżywczych przez korzenie.
Na pierwsze efekty poczekaj około 3–4 tygodni. Jeśli nawóz podasz na początku czerwca, roślina zdąży zareagować jeszcze w tym samym sezonie.
Alternatywy – co jeszcze możesz wykorzystać do zasilania lawendy?
Jeśli akurat nie gotujesz ziemniaków, sięgnij po inne kuchenne resztki. Oto co warto zastosować:
- Woda po gotowaniu ryżu – bogata w skrobię, działa podobnie jak woda po ziemniakach (bez soli!).
- Skruszone skorupki jajek – wysuszone i rozdrobione dostarczą wapnia, który lawenda bardzo lubi.
- Woda po moczeniu skórek banana – raz w miesiącu, bo zawiera potas i fosfor.
- Napar z pokrzywy – rozcieńczony 1:10, przyda się jako ogólna odżywka i środek wzmacniający.
- Popiół drzewny – lekko wymieszany z ziemią poprawia zasadowość gleby, co lawenda szczególnie ceni.
Czytaj także: