Lubisz odkurzać i myć podłogi? Ja nie! Ale teraz robię to z przyjemnością i to w kilka minut
Jeśli ktoś by się mnie zapytał, jak mi zrobić na złość, to odpowiedź brzmiałaby: każ mi umyć podłogę. Z odkurzaczem bezprzewodowym Wet&Dry X-Clean 10 marki Tefal to jednak była dla mnie przyjemność. Jak to możliwe? Zaraz wam opowiem.
Uwielbiam porządek i czystość, ale mycie podłogi kojarzy mi się właśnie z kurzem, brudną wodą, resztkami, dlatego nie lubię się z tym męczyć. Okazuje się, że dbanie o czystą podłogę może być nawet przyjemne i bezproblemowe. Jakim cudem?
Kiedy usłyszałam, że mogę przetestować odkurzacz bezprzewodowy Wet&Dry X-Clean 10 marki Tefal, od razu się do tego zadania zgłosiłam. Od dawna zastanawiałam się nad zakupem takiego urządzenia. Odkurzanie i mycie podłogi za jednym razem, a do tego bez męczenia się z ciężkim sprzętem, niewygodną rurą, wiadrem z wodą brzmi jak odpowiedź na moje potrzeby.
Ale zacznę od początku. Przyniosłam do domu średniej wielkości pudło. W środku była instrukcja, jak złożyć odkurzacz, ale wszystko jest na tyle intuicyjne, że spojrzałam na nią raz.

Mamy stację ładującą, pojemnik na czystą wodę (możemy dolać także detergent), szczotkę, pojemnik na brudną wodę i śmieci oraz główną rękojeść. Od samego początku miło mnie ten sprzęt zaskoczył. Podłączyłam go do ładowania i niecierpliwie czekałam na pierwsze użycie.
Od razu zwraca uwagę waga tego odkurzacza i jego sterowność. Jego odczuwalny ciężar podczas sprzątania to tylko 0,8kg! Co więcej, w jego konstrukcji zastosowano samonapęd, dzięki czemu jest bardzo zwinny i łatwo daje się prowadzić. Przez to, że mam kontuzję lewej ręki, test tego odkurzacza był jeszcze bardziej wnikliwy - oceniłam, czy jest na tyle elastyczny, że można nim posprzątać całe mieszkanie za pomocą głównie jednej ręki.
Jego obsługa jest też bardzo intuicyjna. Na wyświetlaczu LED z łatwością można odnaleźć przycisk uruchamiający pracę, a także przycisk do przełączania między trybami sprzątania. Znajdziemy tam tryby: AI (mój ulubiony, w którym odkurzacz sam dopasowuje odpowiednie parametry do poziomu zabrudzeń), turbo, cichy oraz do ściągania wilgoci. Na dodatek urządzenie wydaje komunikaty w języku polskim.

Sprzątanie zaczęłam od salonu, gdzie mam na podłogach panele. Bacznie się przyglądałam urządzeniu, czy aby nie pozostawia zbyt dużo wody, ale podłogi były doskonale doczyszczone, bez żadnych okruszków, umyte (aż się błyszczały), ale przy minimalnym nawodnieniu powierzchni.
Potem przeniosłam się do kuchni, gdzie bez problemu poradził sobie także z zaschniętymi plamami, ale wiecie co było dla mnie najpiękniejsze? Czysta podłoga w łazience, przy której nie musiałam się martwić o to, że zaraz będę musiała męczyć się z wyciąganiem włosów ze szczotki urządzenia. Odkurzacz bezprzewodowy Wet&Dry X-Clean 10 marki Tefal wszystko płynnie posprzątał, także wodę, która nagromadziła się przy prysznicu.
Na koniec zostawiłam sobie sprzątanie sypialni, gdzie mam najwięcej zakamarków. Dzięki doskonałej zwinności urządzenia, dosłownie jedną ręką posprzątałam całą podłogę. Na dodatek za jednym pociągnięciem zebrałam ziemię i wodę z kwiatka, któremu zdarzył się "wypadek".

A teraz pytanie - jak z pozostałościami, które mnie tak zawsze zniechęcały do sprzątania podłogi?
X-Clean 10 został wyposażony w wygodny program czyszczenia i suszenia CLICK&CLEAN, który uruchamia się jednym przyciskiem, po zaparkowaniu urządzenia w bazie dokującej. Następuje wtedy samo-czyszczenie, które usuwa zabrudzenia z wałka oraz samo-suszenie w temperaturze 65°C, które suszy wałek, dzięki czemu bakterie się nie namnażają i nie ma mowy o brzydkim zapachu.
Z kolei opróżnianie samego pojemnika z brudną wodą i zabrudzeniami stałymi jest bajecznie proste - wodę wylewa się do toalety, a z drugiej części wyrzuca odpady do śmietnika. Czego chcieć więcej?
Po tym, jak posprzątałam dom, przeniosłam się na balkon, który bardzo chciałam doczyścić po zimie. Tym odkurzaczem dosłownie jedną ręką w kilka chwil mogłam się cieszyć czystym, wręcz lśniącym balkonem.

No dobrze, możecie powiedzieć, że u mnie ten odkurzacz nie miał zbyt wielu wyzwań, ale wiecie co? Postanowiłam go sprawdzić także u mojej koleżanki w trakcie kobiecego weekendu. Ma duży dom, psa i zawsze jest coś do zebrania z podłogi, szczególnie w deszczowy dzień, kiedy pies wraca z przebieżki po ogrodzie (kto ma owczarka niemieckiego, ten zrozumie:)).

Muszę wam przyznać, że ja byłam zachwycona działaniem odkurzacza bezprzewodowego Wet & Dry X-Clean 10 marki Tefal, a moja koleżanka wręcz oszalała na jego punkcie. To urządzenie naprawdę idealnie sprawdza się w zbieraniu włosów czy sierści psa.
Na dodatek po prostu ładnie się prezentuje. Ma biało-czarny kolor, zajmuje niewiele miejsca i zawsze jest pod ręką.
Materiał promocyjny marki Tefal.