Ta poduszka chłodząca wyprzedaje się na pniu. Latem podziękujesz mi, że ci ją poleciłam
Chłodząca poduszka potrafi kosztować 100, 150, a czasem nawet 300 złotych. W Action znalazłam zdecydowane tańszy odpowiednik, który sprawdzi się szczególnie latem. Jeśli jest ci gorąco i masz problemy z zaśnięciem, to może być strzał w dziesiątkę. Sprawdziłam, czy to działa.

Wraz z nadejściem cieplejszych dni wiele osób poszukuje skutecznych sposobów na poprawę komfortu snu. Jednym z prostych, a zarazem efektywnych rozwiązań jest chłodząca poduszka, która zapewnia wygodę i chroni przed przegrzaniem, dzięki temu śpi się lepiej. Jeśli więc otwieranie okien nie działa, a montaż klimatyzacji wciąż jest za drogi, to może być ciekawa alternatywa dla drogich poduszek chłodzących, które potrafią kosztować tyle co dobrej jakości elektronika.
Poduszka chłodząca z Action: co obiecuje producent?
Chłodząca poduszka z Action to prostokątny model o wymiarach 60 × 50 cm, który łączy w sobie funkcjonalność i wygodę. Jedna strona została wykonana z materiału o właściwościach chłodzących, co zapewnia przyjemne uczucie świeżości podczas snu. Druga strona jest miękka i przyjemna w dotyku (nazwana z angielskiego „cuddly” czyli „milusi”), co pozwala dostosować poduszkę do indywidualnych preferencji. Nie posiada ona jednak pianki typu "memory", jak to jest często w przypadku droższych modeli.
Na uwagę zasługuje też cena. Podczas gdy bardziej "profesjonalne" poduszki z dedykowanych sklepów potrafią kosztować nawet 200-300 złotych, poduszka z Action kosztuje jedynie 44,90 zł. To w zasadzie ułamek ceny.
Wypełnienie poduszki stanowią 700-gramowe kulki włókniste, które nadają jej odpowiednią objętość i sprężystość. Dzięki temu poduszka dobrze dopasowuje się do kształtu głowy i szyi, zapewniając komfortowe podparcie. Dodatkowo można ją prać w pralce w temperaturze do 30 stopniach.

Przetestowałam chłodzącą poduszkę z Action: jakie są wnioski?
Poduszkę kupiłam jakiś czas temu i uważam, że zdecydowanie warto dać jej szansę, zwłaszcza jeśli szukasz czegoś niedrogiego na cieplejsze noce. Efekt chłodzący jest dość subtelny - nie ma tu lodowatego uczucia, jakie dają niektóre droższe modele z żelem, ale mimo to przyjemnie koi skórę, zwłaszcza gdy poduszka leży w chłodniejszym miejscu przed snem. W moim odczuciu to wystarczająco, by poprawić komfort w upalne wieczory, ale też nie mam szczególnych wymagań.
Poduszka jest raczej wysoka i dobrze wypełniona, ale nie twarda, co dla mnie jest dużym plusem - lubię, gdy głowa ma solidne podparcie, ale jednocześnie lekko zapada się w materiale. Jednak osoby, które wolą niższe, mniej „nabite” modele, mogą potrzebować chwili, żeby się do niej przyzwyczaić. Z czasem wypełnienie trochę się układa, więc warto ją pougniatać według własnych potrzeb.
Ta „milutka” powłoka z drugiej strony rzeczywiście jest miękka i przyjemna, choć pod poszewką efekt jest naturalnie mniej wyczuwalny. Dużą zaletą jest to, że można ją prać i że całkiem szybko schnie. Według producenta można ją też suszyć bębnowo, ale tego niestety nie mam jak sprawdzić. Podsumowując, jest to ciekawa alternatywa dla droższych modeli poduszek chłodzących.
Czytaj także: