Reklama

Wywiad z Lidią Popiel, fotograficzką.

Reklama

Czy ma Pani ulubione miejsce w domu, gdzie najczęściej pija Pani kawę?
Latem, kiedy jest pięknie i ciepło, a ja nie muszę się nigdzie spieszyć, siadam na miękkich poduchach na tarasie. Najczęściej jednak piję kawę w mojej pracowni fotograficznej, bo tam spędzam najwięcej czasu w ciągu dnia. Kiedy jestem sama, rozkładam się wygodnie na łóżku z filiżanką i przeglądając zdjęcia, delektuję się smakiem kawy. W zimie najlepiej jest zanurzyć się w fotelu blisko piecyka-kozy.

W czym najbardziej lubi Pani pić kawę?
Wyłącznie w filiżance. Uważam, że wtedy najlepiej smakuje, nawet rozpuszczalna. I musi to być specjalny rodzaj filiżanki do kawy. Mam swoje ulubione.

Reklama

Jak dużo kawy dziennie Pani pije?
Za mało, chciałabym więcej (śmiech), ale ograniczam się do trzech filiżanek. Najbardziej lubię espresso, świetnie smakuje zwłaszcza po dobrym obiedzie lub kolacji. Pije też zwykłą czarną, tzw. americanę, cappuccino, a latem kawę mrożoną z lodem, wspaniale orzeźwia.

Reklama
Reklama
Reklama