Kawowe miejsca Beaty Sadowskiej

Wywiad z Beatą Sadowską, prezenterką telewizyjną.
Jaki rodzaj kawy lubi Pani najbardziej?
Najchętniej piję czarne espresso bez dodatków, no chyba że z trzcinowym cukrem. Lubię też kawę przygotowaną według chińskiej metody pięciu przemian. Polega ona na tym, że do wrzątku dorzuca się kolejno kawę, goździki, kardamon, miód, cynamon, szczyptę soli i sok z cytryny.
Co jest dla Pani najważniejsze – czy to, gdzie pije Pani kawę i z kim, czy w czym?
Oczywiście najważniejsze jest dobre towarzystwo. Miejsce i otoczenie również mają znaczenie, bo przestrzeń też smakuje… Mam swoje ukochane kubki i filiżanki, z nich kawa smakuje najlepiej.
Gdzie najchętniej pija Pani kawę?
Lubię weekendowe poranki z kawą i gazetą. Dźwięk ekspresu i aromat wydobywający się z kuchni działają kojąco. Zapominam wtedy o codziennym pośpiechu. Na wielkim stole w jadalni pomiędzy stosem czasopism i papierów zawsze znajdzie się odrobina przestrzeni na kubek z kawą. Latem ten sam rytuał odbywa się na tarasie, gdzie mój pies wygrzewa się na słońcu.
1 z 5

Wywiad z Beatą Sadowską, prezenterką telewizyjną.
Jaki rodzaj kawy lubi Pani najbardziej?
Najchętniej piję czarne espresso bez dodatków, no chyba że z trzcinowym cukrem. Lubię też kawę przygotowaną według chińskiej metody pięciu przemian. Polega ona na tym, że do wrzątku dorzuca się kolejno kawę, goździki, kardamon, miód, cynamon, szczyptę soli i sok z cytryny.
Co jest dla Pani najważniejsze – czy to, gdzie pije Pani kawę i z kim, czy w czym?
Oczywiście najważniejsze jest dobre towarzystwo. Miejsce i otoczenie również mają znaczenie, bo przestrzeń też smakuje… Mam swoje ukochane kubki i filiżanki, z nich kawa smakuje najlepiej.
Gdzie najchętniej pija Pani kawę?
Lubię weekendowe poranki z kawą i gazetą. Dźwięk ekspresu i aromat wydobywający się z kuchni działają kojąco. Zapominam wtedy o codziennym pośpiechu. Na wielkim stole w jadalni pomiędzy stosem czasopism i papierów zawsze znajdzie się odrobina przestrzeni na kubek z kawą. Latem ten sam rytuał odbywa się na tarasie, gdzie mój pies wygrzewa się na słońcu.
2 z 5

Wywiad z Beatą Sadowską, prezenterką telewizyjną.
Jaki rodzaj kawy lubi Pani najbardziej?
Najchętniej piję czarne espresso bez dodatków, no chyba że z trzcinowym cukrem. Lubię też kawę przygotowaną według chińskiej metody pięciu przemian. Polega ona na tym, że do wrzątku dorzuca się kolejno kawę, goździki, kardamon, miód, cynamon, szczyptę soli i sok z cytryny.
Co jest dla Pani najważniejsze – czy to, gdzie pije Pani kawę i z kim, czy w czym?
Oczywiście najważniejsze jest dobre towarzystwo. Miejsce i otoczenie również mają znaczenie, bo przestrzeń też smakuje… Mam swoje ukochane kubki i filiżanki, z nich kawa smakuje najlepiej.
Gdzie najchętniej pija Pani kawę?
Lubię weekendowe poranki z kawą i gazetą. Dźwięk ekspresu i aromat wydobywający się z kuchni działają kojąco. Zapominam wtedy o codziennym pośpiechu. Na wielkim stole w jadalni pomiędzy stosem czasopism i papierów zawsze znajdzie się odrobina przestrzeni na kubek z kawą. Latem ten sam rytuał odbywa się na tarasie, gdzie mój pies wygrzewa się na słońcu.
3 z 5

Wywiad z Beatą Sadowską, prezenterką telewizyjną.
Jaki rodzaj kawy lubi Pani najbardziej?
Najchętniej piję czarne espresso bez dodatków, no chyba że z trzcinowym cukrem. Lubię też kawę przygotowaną według chińskiej metody pięciu przemian. Polega ona na tym, że do wrzątku dorzuca się kolejno kawę, goździki, kardamon, miód, cynamon, szczyptę soli i sok z cytryny.
Co jest dla Pani najważniejsze – czy to, gdzie pije Pani kawę i z kim, czy w czym?
Oczywiście najważniejsze jest dobre towarzystwo. Miejsce i otoczenie również mają znaczenie, bo przestrzeń też smakuje… Mam swoje ukochane kubki i filiżanki, z nich kawa smakuje najlepiej.
Gdzie najchętniej pija Pani kawę?
Lubię weekendowe poranki z kawą i gazetą. Dźwięk ekspresu i aromat wydobywający się z kuchni działają kojąco. Zapominam wtedy o codziennym pośpiechu. Na wielkim stole w jadalni pomiędzy stosem czasopism i papierów zawsze znajdzie się odrobina przestrzeni na kubek z kawą. Latem ten sam rytuał odbywa się na tarasie, gdzie mój pies wygrzewa się na słońcu.
4 z 5

Wywiad z Beatą Sadowską, prezenterką telewizyjną.
Jaki rodzaj kawy lubi Pani najbardziej?
Najchętniej piję czarne espresso bez dodatków, no chyba że z trzcinowym cukrem. Lubię też kawę przygotowaną według chińskiej metody pięciu przemian. Polega ona na tym, że do wrzątku dorzuca się kolejno kawę, goździki, kardamon, miód, cynamon, szczyptę soli i sok z cytryny.
Co jest dla Pani najważniejsze – czy to, gdzie pije Pani kawę i z kim, czy w czym?
Oczywiście najważniejsze jest dobre towarzystwo. Miejsce i otoczenie również mają znaczenie, bo przestrzeń też smakuje… Mam swoje ukochane kubki i filiżanki, z nich kawa smakuje najlepiej.
Gdzie najchętniej pija Pani kawę?
Lubię weekendowe poranki z kawą i gazetą. Dźwięk ekspresu i aromat wydobywający się z kuchni działają kojąco. Zapominam wtedy o codziennym pośpiechu. Na wielkim stole w jadalni pomiędzy stosem czasopism i papierów zawsze znajdzie się odrobina przestrzeni na kubek z kawą. Latem ten sam rytuał odbywa się na tarasie, gdzie mój pies wygrzewa się na słońcu.
5 z 5

Wywiad z Beatą Sadowską, prezenterką telewizyjną.
Jaki rodzaj kawy lubi Pani najbardziej?
Najchętniej piję czarne espresso bez dodatków, no chyba że z trzcinowym cukrem. Lubię też kawę przygotowaną według chińskiej metody pięciu przemian. Polega ona na tym, że do wrzątku dorzuca się kolejno kawę, goździki, kardamon, miód, cynamon, szczyptę soli i sok z cytryny.
Co jest dla Pani najważniejsze – czy to, gdzie pije Pani kawę i z kim, czy w czym?
Oczywiście najważniejsze jest dobre towarzystwo. Miejsce i otoczenie również mają znaczenie, bo przestrzeń też smakuje… Mam swoje ukochane kubki i filiżanki, z nich kawa smakuje najlepiej.
Gdzie najchętniej pija Pani kawę?
Lubię weekendowe poranki z kawą i gazetą. Dźwięk ekspresu i aromat wydobywający się z kuchni działają kojąco. Zapominam wtedy o codziennym pośpiechu. Na wielkim stole w jadalni pomiędzy stosem czasopism i papierów zawsze znajdzie się odrobina przestrzeni na kubek z kawą. Latem ten sam rytuał odbywa się na tarasie, gdzie mój pies wygrzewa się na słońcu.