W przerwach między zdjęciami Edyta i Kasia znalazły czas na rozmowę o kobiecej przyjaźni, inspiracjach i tym jak urządzać dom - i życie - po swojemu.

Jesteście w świecie show-biznesu od lat i spotkałyście się już wcześniej w drugiej edycji „Tańca z gwiazdami”. Jak wspominacie tamten czas? Czy od razu złapałyście dobry kontakt, czy Wasza znajomość rozwinęła się dopiero po latach?

Edyta Herbuś: Udział w programie „Taniec z gwiazdami” przyniósł mi dużo zmian, otworzył drzwi do nowej rzeczywistości. To właśnie wtedy rozpoczął się ognisty romans tańca z mediami. Dziś myślę sobie, że obie w jakiejś części go tworzyłyśmy, tylko z dwóch stron - ja jako przedstawicielka świata tańca, Kasia od strony popularności. Poznawałam ten świat z ekscytacją dziecka. Czułam się doceniona i pokochana przez publiczność w całym kraju. A co najważniejsze, zostałam doceniona nie tylko za mistrzowskie tytuły, ale też za charyzmę i osobowość. Kasię pamiętam jako szalenie zaangażowaną i zdolną, robiącą postępy w zaskakująco szybkim tempie. Każda z nas potem odnosiła sukcesy - ja weszłam do świata seriali, a Kasia została tancerką. I co ciekawe: obie reprezentowałyśmy Polskę w tanecznej Eurowizji, a teraz spotykamy się na planie “Na Komfortowej”.

Kasia Cichopek: Pamiętam ten czas z ogromnym sentymentem. „Taniec z gwiazdami” był dla mnie momentem przełomowym - pełnym emocji, pracy i pięknych spotkań. Edyta od początku emanowała pozytywną energią, a ja to bardzo cenię. Myślę, że właśnie wtedy zasiało się ziarenko naszej znajomości, które z czasem pięknie się rozwinęło.

W serialu gracie teraz sąsiadów i przyjaciół – a jak to wygląda w rzeczywistości?

Kasia: Absolutnie fantastycznie! Od pierwszego dnia na planie z Edytą i Piotrem czułam ogromną życzliwość i wsparcie - przyjęli nas z otwartymi ramionami, co sprawiło, że bardzo szybko złapaliśmy wspólny rytm, nie tylko w pracy, ale też w rozmowach i zwykłym, codziennym byciu razem.

Edyta: Na planie pracowało nam się świetnie - profesjonalnie, ale też lekko i z humorem. Padły nawet propozycje wspólnego wieczoru z gotowaniem i mam nadzieję, że niebawem uda się zrealizować u nas ognisko, jak tylko skończymy remont domu. Kochamy spędzać czas w gronie kreatywnych i serdecznych ludzi, a z Kasią i Maćkiem rozmowy toczą się swobodnie, jak wśród przyjaciół.

Kobieca przyjaźń bez rywalizacji – co jest jej fundamentem?

Edyta: Ja nie lubię rywalizacji i ścigania się, kto fajniejszy, a to w świecie show-biznesu dość częste. Według mnie najlepszy fundament to współpraca z pasją, w pasji i wzajemnym szacunku. Wtedy powstają świetne rzeczy.

Kasia: Dla mnie fundamentem jest szczerość, wsparcie i poczucie humoru. W przyjaźni z Edytą cenię jej autentyczność i to, że potrafi cieszyć się chwilą. Jest osobą, która inspiruje mnie swoją energią i wrażliwością.

NA KOMFORTOWEJ_KASIA I MACIEK
Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski / Materiały prasowe

Czy oprócz pracy łączy Was coś jeszcze? Macie wspólne pasje, hobby, ulubione miejsca do spotkań lub inspiracje wnętrzarskie?

Edyta: Z naszych rozmów wynika, że oprócz pasji do tańca, obie lubimy jasne, przytulne wnętrza z dużą ilością zieleni. No i najważniejsze - wspólna miłość: psiaki! W tej sytuacji wspólny język mamy gwarantowany.

Kasia: Oj tak, potrafimy rozmawiać godzinami o wnętrzach! Obie miałyśmy ostatnio remonty, więc naturalnie dzieliłyśmy się pomysłami i doświadczeniami. Łączy nas też pasja do tańca, podróży i zdrowego stylu życia.

A skoro o remontach mowa - jak wspominacie ten proces? Była to dla Was przyjemność czy raczej wyzwanie?

Edyta: U mnie ten proces nadal trwa! Przeszłam wszystkie etapy: od irytacji, po naukę cierpliwości i akceptacji. Dziś jestem w miejscu wdzięczności i radości z tego, co powstaje. Okazało się też, że z Piotrem świetnie się dogadujemy przy podejmowaniu decyzji.

Kasia: Zdecydowanie wyzwanie! (śmiech) Ale bardzo satysfakcjonujące. Wymagało cierpliwości, ale efekt końcowy sprawił, że naprawdę warto było.

Jak wyglądały Wasze wnętrzarskie wizje?

Kasia: Wiedziałam, że chcę, by wnętrza były jasne, funkcjonalne i przytulne. Inspiracji szukałam po drodze: w magazynach, internecie, a przede wszystkim z architektem.

Edyta: U mnie te wizje dojrzewały. Problemem było raczej… zbyt wiele pomysłów! Jedynym pewniakiem był pokój kąpielowy - spełniłam marzenie o wannie wolnostojącej z widokiem na choinki i rozgwieżdżone niebo. Bajka!

Kasiu, podobnie jak w przypadku Edyty, Twoja łazienka powstała przy współpracy z marką Komfort. Czym kierowałaś się przy wyborze produktów?

Kasia: Dla mnie zawsze kluczowa jest równowaga. Estetyka jest ważna, bo łazienka to przestrzeń relaksu, ale funkcjonalność była równie istotna - chciałam, żeby korzystanie z niej na co dzień było wygodne i praktyczne. Wspólnie z Komfortem powstała jedna z moich ulubionych przestrzeni w domu: piękne kafelki imitujące marmur, złota armatura, nowoczesna toaleta z opcją bidetu i odpowiednio dobrane oświetlenie. To wszystko razem tworzy klimat domowego SPA.

Edyta Herbuś i Piotr Bukowiecki / Materiały prasowe
Edyta Herbuś i Piotr Bukowiecki / Materiały prasowe

A jakie trendy i inspiracje wnętrzarskie najbardziej do Was przemawiają?

Edyta: Ja lubię kolory! Bardzo pomagało mi przeglądanie inspiracji na Pintereście. Dobrze jest chwilę „pobyć” z decyzją, zanim wybierzemy kolor czy formę.

Kasia: Kocham naturalne materiały - drewno, kamień, tkaniny w neutralnych barwach. Złota rada? Urządzać dom tak, żeby odzwierciedlał nas samych, a nie tylko katalogowe trendy.

Które elementy w Waszych domach cieszą Was najbardziej?

Kasia: Moja łazienka - zdecydowanie! Uwielbiam tam zaczynać i kończyć dzień, daje mi poczucie spokoju i wyciszenia.

Edyta: Pokój kąpielowy z widokiem na niebo, salon z kominkiem i antresolą do czytania. No i gigantyczna kanapa dla całej rodziny - idealna do wieczornych seansów filmowych!

A jakie są Wasze domowe marzenia?

Edyta: Już niedługo obok domu powstanie artystyczna stodoła - do jogi, medytacji, kreacji i kobiecych kręgów. Wszystkie przyjaciółki już czekają na otwarcie!

Kasia: Marzę o szklarni pełnej warzyw, owoców i ziół. Miejscu, w którym można się zatrzymać i cieszyć prostymi rzeczami. Odnośnie wnętrz mam kilka planów, ale podchodzę do tego spokojnie. Wnętrza lubię tworzyć krok po kroku, kiedy przychodzi odpowiedni moment. Kto wie, może z Edytą wymyślimy jakiś wspólny projekt wnętrzarski - byłoby ciekawie!

I na koniec: jak planujecie spędzić najbliższy czas w swoich wymarzonych domach?

Edyta: W tym roku spełniam kolejne marzenie - urządzam pierwsze święta Bożego Narodzenia w nowym domu. Zaprosimy obie rodziny i będziemy biesiadować aż do Nowego Roku!

Kasia: Brzmi cudownie - chyba wpadniemy z Maćkiem na pierogi (śmiech)!

Na Komfortowej - gdzie oglądać?

Nowe odcinki drugiego sezonu serialu „Na Komfortowej” można oglądać w każdy poniedziałek na kanale YouTube marki Komfort oraz na stronie komfort.pl.

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Materiał promocyjny marki Komfort